Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana komunistycznych nazw ulic w Staszowie. Cel osiągnięty, ale w kiepskim stylu

Marcin JAROSZ [email protected]
Imię Niepodległości będzie nosiła dotychczasowa 25-lecia PRL. Stara i nowa nazwa będą obowiązywały do końca 2016 roku. Później już tylko Niepodległości.
Imię Niepodległości będzie nosiła dotychczasowa 25-lecia PRL. Stara i nowa nazwa będą obowiązywały do końca 2016 roku. Później już tylko Niepodległości.
Po latach oczekiwań, dyskusji i sporów Staszów zaczyna oczyszczać się z komunistycznych pozostałości. Na ostatniej sesji radni miejscy zmienili trzy z siedmiu komunistycznych nazw ulic. Nie obyło się bez emocji.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią w porządku obrad staszowskich rajców znalazły się trzy projekty dotyczące zmian nazw ulic. Radni przemianowali "25-lecia PRL", "Nowotki" i "PKWN". Spór był o to, czy nowe nazwy powinny odnosić się do postaci, czy też powinny być bezosobowe.

25-LECIA PRL, NOWOTKI I PKWN IDĄ DO LAMUSA

Radni, o ile jednym głosem opowiedzieli się za odrzuceniem starego, o tyle nie mogli zdecydować się na to, jakie "nowe" ma pojawić się na rogatkach ulic. Na pierwszy ogień poszła kwestia zmiany nazwy dla ulicy 25-lecia PRL. W pierwotnej wersji ikona PRL-u miała być przedłużeniem istniejącej ulicy Jana Pawła II, ale ostatecznie zdecydowano, że będzie to ulica Nieodległości.

Dlaczego? - Sami wnioskowaliśmy o to, aby to była nowa nazwa. Przedłużenie ulicy Jana Pawła II powoduje zmianę nie tylko samej nazwy ulicy, ale też zmianę numeracji. Po doświadczeniach ze zmianami dotyczącymi ulicy Kilińskiego, zdecydowaliśmy, że zaproponujemy nową nazwę, czyli ulicę Niepodległości - mówi Tomasz Fąfara wiceburmistrz Staszowa. Nowy projekt przyjęto jednogłośnie.

RACZYŃSKI KONTRA SPOKOJNA

Więcej emocji było przy dwóch następnych projektach. Dotychczasowa ulica Marcelego Nowotki w pierwotnej wersji miała zostać nazwana ulicą Ignacego Raczyńskiego. Okazało się jednak, że projekt oddany pod głosowanie dotyczył zmiany na ulicę Spokojną. - Pierwszy projekt, który otrzymałem dotyczył zmian brzmiał, że ulica Nowotki otrzyma nazwę Raczyńskiego, przedwojennego burmistrza Staszowa. Teraz jej nie ma. Chciałbym zapytać, czym jest powodowana ta zmiana. Czy to prawda, że pomysł ulicy Spokojnej wyszedł od tego, że przechodzą tędy kondukty pogrzebowe. Bo jeśli tak, to może lepiej byłoby ją nazwać drogą ku wieczności, albo ostatnią drogą albo świętego Piotra. To byłoby bardziej zasadne - ironizował radny Dariusz Kubalski.

- Na posiedzeniu komisji, na którym pana nie było były cztery propozycje: Raczyńskiego, Orła Białego, Bankowa i Spokojna. Wniosek zmiany na Spokojną przeszedł, więc został poddany pod obrady - odpowiadał Kryspin Bednarczyk przewodniczący rady miasta i gminy w Staszowie.

WYGRAŁA SPOKOJNA, BO RADNI SIĘ BOJĄ… WSTYDU

Do Ignacego Raczyńskiego swoich kolegów przekonywali pozostali radni: Piotr Kasperkiewicz i Edward Anioł. Ten drugi wskazywał na to, że jeszcze 1997 roku wnioskował, aby imię przedwojennego burmistrza miała jedna ze staszowskich ulic.

- Myślę, że ten czas jest teraz, aby tej ulicy nadać imię burmistrza - przekonywał radny Anioł. Im więcej było na ten temat dyskusji, tym ciekawiej robiło się na sali obrad. Tadeusz Madej przekonywał, że na posiedzeniu komisji propozycje uległy zmianie zgodnie z przyjętą zasadą, w myśl, której nowe ulice nie mogą już liczyć na łączenie ich z konkretnymi osobami. Inni, jak Kazimierz Zapart zastanawiali się, czy za dziesięć lat nie trzeba się będzie wstydzić, że ulicę nazwano od konkretnego nazwiska.

Policzki nie pieką od purpury?

Policzki nie pieką od purpury?

Ze zdumieniem słuchałem argumentów, które wskazywały wyższość "Spokojnej" nad "Raczyńskim". Zdumienie było tym większe, że wątpliwości wobec byłego burmistrza Staszowa wyrażali ludzie, którzy mienią się być reprezentantami społeczeństwa. Ludzie, którzy półgębkiem nie pisnęli w kwestii Adama Bienia - dużo bardziej kontrowersyjnego pod względem oceny historycznej - zastanawiali się nad dokonaniami człowieka, który przed wojną przyczynił się do dużego rozwoju miasta. Bieniowi dano park i ławkę. Raczyńskiemu i Andersowi zostało pytanie, czy nie trzeba się będzie (w domyśle - za nich) wstydzić. Pocieszające jest, że Raczyński z Andersem zrobili już swoje, a purpurowe od wstydu policzki za owe, dziesięć lat, będą innym dokuczać.

Tak samo wyglądała sprawa, jeśli chodzi o ulicę PKWN, którą ostatecznie przemianowano na Łącznik. Nazwa mówiąca i wiele i nic. Propozycja Dariusza Kubalskiego, aby nadać jej nazwę generała Władysława Andersa przepadła tak samo jak wcześniej Raczyński.

Ostatecznie większość, spośród 16 radnych na sali obrad zdecydowała, że Nowotkę zastąpi Spokojna, a PKWN przemianowano na Łącznik. Radni wydłużyli też czas na spokojną wymianę wszelkich dokumentów. Początkowo podwójne nazewnictwo miało obowiązywać do końca 2014 roku, ale na wniosek Jerzego Kozioła wydłużono ten czas do końca 2016 roku.

CZTERY LATA NA WYMIANĘ DOKUMENTÓW

Obradom pilnie przysłuchiwał się między innymi Józef Małobęcki, inicjator zmian i zagorzały ich orędownik.

- Cieszę się, że się to wreszcie udało zrobić. Po tylu długich latach. To jest największa satysfakcja, gdy ulicę 25-lecia PRL nadaje się miano Niepodległości. To ma wielki wymiar symboliczny. Była to też jedna z moich propozycji. W pozostałych kwestiach mam nieco inne zdanie niż rada. Radni wybrali nazwy banalne, zamiast uhonorowania ludzi, którzy służyli temu miastu przez wiele lat. Przecież Raczyński walczył o niepodległość Polski, miał wielki szacunek wśród przedwojennych mieszkańców Staszowa. Proszę nie zapominać, że do zmiany są jeszcze cztery ulice. Mam nadzieję, że nie będziemy czekali kolejnych długich lat - komentował decyzje radnych Małobęcki.

KOMUNA "DOTKNIĘTA", ALE NIE USUNIĘTA

Zanim zmiany trafiły pod obrady radnych magistrat przeprowadził konsultacje społeczne wśród mieszkańców miasta, którzy mogli wypowiedzieć się w kwestii zmian oraz zaproponować własne nazwy. Jedną wśród tych propozycji było właśnie nazwisko Ignacego Raczyńskiego. - Mam nadzieję, że będzie jeszcze szansa na upamiętnienie zasłużonych dla miasta osób. Ich dokonań nie trzeba specjalnie reklamować - dodaje Małobęcki.

Kiedy pozostałe komunistyczne ulice zmienią swoje nazwy? - Nie umiem teraz odpowiedzieć. Na razie musimy się przekonać, jak będzie przebiegał ten proces na ulicach, które otrzymały nowe nazwy. Musimy też mieć na uwadze, że zmiana nazw ulic jest potrzebna, ale nie jest najważniejszą sprawą - mówi Romuald Garczewski, burmistrz Staszowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie