Zmienne tętno - wyższa wydolność
Pilność i wysiłek, jaki Małgorzata Stawiak-Ososińska wkłada w regularne treningi barcho chwali Olga Chaińska. Wydolność pani Małgosi wciąż równa jest 1, poprawiła się jednak gibkość (z 33 na 39 centymetrów) oraz ogólna kondycja uczestniczki.
Zmienne tętno - wyższa wydolność
Wydolność, czyli naszą wytrzymałość podczas ćwiczeń można podnieść na przykład poprzez zastosowanie tak zwanego wysiłku interwałowego. Ważne jest, aby nie decydować się na niego samodzielnie, ale z pomocą trenera, który ustali taki interwał, jaki jesteśmy w stanie przyjąć.
Ten rodzaj treningu polega na zmianie tętna w trakcie ćwiczeń, na przykład ze 130 na 160. Jeden interwał obejmuje jedno ćwiczenie w niskim i tętnie i jedno w wysokim, a długość ich trwania do indywidualnych możliwości ćwiczącego powinien dopasować właśnie trener.
Trening interwałowy powinien trwać od 5 do maksymalnie 25 minut. Może służyć nie tylko do poprawienia wydolności, ale także do redukcji tkanki tłuszczowej, która spalana jest podczas wysiłku w wysokim tętnie. Trening można wykonywać w różnych dyscyplinach, jak bieganie, pływanie, jazda na rowerze, a nawet w domu w postaci pajacyka, jednak najlepsze efekty daje głównie bieganie.
- Dotąd uczestnicy ćwiczyli dwa razy w tygodniu. Teraz będą to robić trzy razy. Mogą już zwiększyć ilość wysiłku, bo widać pierwsze efekty - chudną i są w lepszej formie - mówi Olga Chaińska, właścicielka kieleckiego klubu Expert Fitness, w którym zmieniająca się na zdrowie szóstka wyciska z siebie siódme poty.
Od początku trwania programu jego uczestnicy mieli treningi dopasowane specjalnie do swoich możliwości i aktualnych potrzeb. Wykonane w kieleckim klubie Expert Fitness przy ulicy Szczecińskiej 1 specjalistyczne testy wykazały, jaką kondycją może się pochwalić każda z odchudzających się osób i czego w codziennej aktywności najbardziej mu brakuje.
Według naszej ekspertki, instruktorki fitness Olgi Chaińskiej optymalnym rozwiązaniem był do tej pory godzinny trening po dwa razy w tygodniu. Niektórzy z uczestników żartowali nawet, że te dwie godziny tygodniowo spędzone w klubie to dla nich zdecydowanie za mało, mieli siły na więcej.
Częściej zagoszczą w klubie
Martyna Znojek nie ma niestety czasu na częste wizyty w klubie, jednak kilka treningów wystarczyło, by ciało się rozciągnęło. Pomiar gibkości wskazał 37 centymetrów (wcześniej było 28 centymetrów), natomiast wydolność uczestniczki pozostała na poziomie 1.
Dlaczego do dotychczasowych dwóch godzin treningów tygodniowo dodatkowa, trzecia godzina dołącza dopiero teraz? - Odpowiedzią jest utrata wagi. To ona decyduje o tym, że uczestnicy naszej akcji mogą pozwolić sobie na większy wysiłek. Obciążenie dla układu kostnego nie jest już tak duże, poza tym skóra potrzebuje ujędrnienia i budowy garnituru mięśniowego - wyjaśnia Olga Chaińska, instruktorka fitness, właścicielka kieleckiego klubu Expert Fitness przy ulicy Szczecińskiej 1.
Ekspertka przestrzega jednak przed przetrenowaniem. Okazuje się bowiem, że w pogoni za idealną sylwetką możemy przesadzić z ilością ćwiczeń.
- Większa ilość ćwiczeń wcale nie gwarantuje, że będziemy chudli. Wręcz przeciwnie, stopniowo potrzebne będą coraz dłuższe i cięższe treningi, żeby móc dalej uzyskiwać efekty w postaci gubienia nadmiernych kilogramów - tłumaczy Olga Chaińska. Dzieje się tak ponieważ organizm szybko przyzwyczaja się do "zaaplikowanej" mu dawki ćwiczeń. Dlatego też wszystkie ćwiczenia, jakie wykonujemy, powinny być przemyślane, a nie dobrane przypadkowo. Osoby pragnące schudnąć powinny postawić na trening typu fat burning, czyli po prostu aktywność pozwalającą na spalanie tkanki tłuszczowej. Są to zwykle ćwiczenia o umiarkowanej intensywności, można je wykonywać na urządzeniach cardio.
Obecność obowiązkowa
Poprawiła się także wydolność Karoliny Rak - z poziomu 1 na 2. Oznacza to, że wytrzymałość uczestniczki zwiększa się, lepsza jest także efektywność wykonywanych ćwiczeń. Nieznacznie poprawiła się gibkość pani Karoliny - z 29 na 31 centymetrów.
Jednak by doczekać się efektów, konieczna jest regularność ćwiczeń. Tą niestety nie wszyscy uczestnicy piątej edycji programu "Zmień się na zdrowie" mogą się pochwalić.
- Są tacy, którzy w klubie byli zaledwie kilka razy, inni, na przykład państwo Małgorzata i Andrzej Ososińscy, po kilkadziesiąt. Dlatego w ich przypadku o dalsze dobre wyniki jestem spokojna - przyznaje Olga Chaińska i chwali dwójkę swoich podopiecznych. - Dobrze sobie radzą, co widać też po wynikach testów. Podnieśli swoją wydolność, poprawili siłę i gibkość. Na podstawie tych pomiarów możemy ułożyć dla nich nowe plany treningowe - zapowiada właścicielka kieleckiego klubu Expert Fitness.
Dodaje jednak, że są i tacy, którzy do zaleceń instruktorów się nie stosują, co uwidacznia się nie tylko w braku efektów, ale też w innych problemach. - Warto, by wszyscy uczestnicy programu "Zmień się na zdrowie" uświadomili sobie, że powinni jak najlepiej wykorzystać fakt, iż są pod bezpłatną opieką specjalistów w dziedzinie odchudzania. Nie dostaną wszystkiego "na tacy", ale otrzymują wiele wskazówek, które mogą pomóc im w wypracowaniu dobrych nawyków - tłumaczy Olga Chaińska.
Zostanie piątka
Skok kondycyjny wyraźny jest u Radosława Winiarskiego. Początkowo jego wydolność plasowała się na poziomie 1, a zatem najniższym w pięciostopniowej skali. Teraz, po kilku treningach jest to już 2. Organizm dobrze reaguje na ćwiczeniach, poprawia się gibkość i siła.
Niestety poważna okazała się kontuzja, której podczas ćwiczeń na domowej bieżni nabawiła się Monika Kowalczyk. Uczestniczka boryka się z zapaleniem ścięgna Achillesa lewej nogi. Konieczne było założenie gipsu na cztery tygodnie, co praktycznie wyeliminowało panią Monikę z udziału w programie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?