Właściciele kieleckich lokali już od dłuższego czasu zauważyli, że zmienia się styl życia ich klientów. Generalnie sytuacja poprawia się z korzyścią dla nich, ponieważ mają więcej gości w swoich lokalach.
Kawa, obiad i zabawa
- W swoim nowym lokalu, Świecie Słodyczy, przy ulicy Paderewskiego cały tydzień mamy ruch. Jednak największe oblężenie zaczyna się od piątku popołudnia. Wtedy oraz w sobotę, aż do niedzielnego wieczoru ciężko jest znaleźć wolny stolik - zauważa Katarzyna Sajecka, właścicielka cukierni Świat Słodyczy, dawnych Sołtysów w Kielcach. - Coraz więcej ludzi poszukuje urokliwych, klimatycznych miejsc, do których można zaprosić znajomych oraz rodzinę.
Normą jest, że solenizanci wolą zorganizować urodzinową imprezę w lokalu. - Zdarza się, że jednego wieczoru w klubie mamy pięć imprez urodzinowych, czy imieninowych. Mimo kryzysu ludziom się lepiej powodzi - zauważa Zbigniew Olejarczyk, właściciel klubu Luvr w Kielcach. - Wielkim powodzeniem cieszą się również wieczory panieńskie i kawalerskie. W sezonie jednej nocy mamy nawet kilkanaście rezerwacji. Kolejną zmianą obyczajową, którą można zauważyć jest to, że klienci coraz później rozpoczynają imprezy w klubach. Kiedyś pełny parkiet był już o godzinie 20, a teraz jest o godzinie 24.
Właściciel restauracji Venezja w Kielcach twierdzi, że większa liczba klientów na obiedzie, czy kolacji wynika z ich zamożności. - Jesteśmy po prostu bogatsi. A młodzi ludzie już inaczej patrzą na świat i śmiało korzystają z jego dóbr - mówi właściciel kieleckiej restauracji Venezja.
Przybywa lokali w Kielcach:
Przybywa lokali w Kielcach:
W Kielcach w ciągu roku przybyło w sumie 32 lokali: 6 barów szybkiej obsługi, 6 kawiarni i cukierni, 5 klubów i dyskotek, 3 pizzerie, i najwięcej, bo 12 restauracji. W najbliższą środę otwiera się kolejna restauracja w Kielcach, przy ulicy Krakowskiej.
Przestrzeń wspólna
O tym, że kielczanie lubią coraz częściej przebywać poza domem świadczy również to, że w Kielcach przybywa nowych lokali. W ciągu roku otworzyły się w sumie 32 restauracje, bary szybkiej obsługi, kluby, pizzerie i kawiarnie.
Takie zjawisko dostrzegają również kieleccy socjologowie, którzy są zdania, że ewidentnie zmienia się styl życia kielczan na bardziej konsumpcyjny. - Takie częste przebywanie poza domem w klubach, restauracjach dowodzi, że w przestrzeni publicznej czujemy się wolni, swobodni, anonimowi oraz niekontrolowani przez takie instytucje jak kościół, czy rodzina - mówi Andrzej Kościołek, socjolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. - Kolejną kwestią, taką prozaiczną jest to, że stajemy się bardziej zamożni. Część swojego budżetu przeznaczamy na rozrywki.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?