32-latek z gminy Opatowiec skontaktował się z policjantami w weekend. Zgłaszał, że w nocy z piątku na sobotę skradziono mu z posesji mercedesa wartego ponad 200 tysięcy złotych.
- Jak informował, jakiś czas temu kupił samochód uszkodzony w pożarze i wyremontował go. Policjanci zaczęli szukać śladów, zbierać zeznania, docierać do nagrań z monitoringu. Z każdym kolejnym krokiem nabierali podejrzeń, że 32-latek coś ukrywa – opowiadał młodszy aspirant Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Policjanci dowiedzieli się, że 32-latek rzeczywiście kupił za kilka tysięcy złotych doszczętnie spalony samochód, jednak nigdy go nawet nie odebrał od poprzedniego właściciela. Do gruntownego remontu o którym mówił, także nigdy nie doszło.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, mężczyzna wprowadził w błąd różne instytucje, co pozwoliło mu zarejestrować i ubezpieczyć wrak. Zgłoszenie fikcyjnej kradzieży mogło umożliwić 32-latkowi wypłatę ubezpieczenia – tłumaczył Maciej Ślusarczyk.
32-latek usłyszał już zarzuty. Jest podejrzany o fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, fałszywe zeznania i próbę wyłudzenia odszkodowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?