Znane osoby o nowym biskupie Andrzeju Kalecie

Ksiądz biskup Marian Florczyk z diecezji kieleckiej: - Znamy się bardzo dobrze, jeszcze z czasów studiów w seminarium. Andrzej Kaleta był trochę młodszy ode mnie. W latach seminaryjnych był wspaniałym kolegą, przykładnym studentem. Podążał drogą powołania, drogą Chrystusa. Bardzo się cieszę, że mamy trzeciego biskupa w naszej diecezji. Jest taka potrzeba. Praca duszpasterza jest wymagająca, absorbująca. Przy 304 parafiach, które mamy w naszej diecezji, a terytorialnie sięgamy pod Kraków i prawie pod Częstochowę. Pracy duszpasterskiej jest bardzo dużo. Gdy byliśmy we dwóch z biskupem ordynariuszem, trudno było znaleźć czas dla wszystkich, którzy tego czasu potrzebowali. Dziękuję Panu Bogu i Ojcu Świętemu Franciszkowi, że został do nas posłany trzeci biskup. Życzę, żeby miał zdrowie, ale żeby nie zatracał radości. Praca na ziemi kieleckiej przynosi wiele radości, bo mieszkają tu dobrzy ludzie.

Ksiądz Mirosław Cisowski, rzecznik kieleckiej kurii: - Ksiądz biskup Andrzej był trochę starszym ode mnie kolegą w seminarium, ale zawsze miałem z nim bardzo dobre relacje. Bliżej poznaliśmy się jak pracowałem w seminarium. Mam o nim bardzo dobre zdanie. Nie mogło być chyba lepszego kandydata z tych księży, których znam. Biorąc pod uwagę jego wykształcenie, wszechstronne doświadczenie życiowe i charakter. To bardzo dobry człowiek, jest bardzo dobrze przygotowany do tego zadania. Za biskupa Kazimierza Ryczana było mu dane pełnić funkcję proboszcza w parafii pod Krakowem. Biskup Jan Piotrowski znowu sprowadził go do Kielc. Zajmował się formacją księży, jako wikariusz biskupi. Mam o nim jak najlepsze zdanie. Znam go jako bardzo dobrego kolegę, można powiedzieć przyjaciela, na którego można liczyć i jako dobrego człowieka. Ma wszelkie atuty, żeby być dobrym biskupem. Myślę, że będziemy mieli z niego pożytek, jako cała diecezja. Na razie nie wiadomo, kiedy biskup nominat zostanie wyświęcony. Zwykle ten okres wyczekiwania na sakrę biskupią od momentu nominacji wynosi ponad miesiąc, do dwóch miesięcy.

Ksiądz Łukasz Zygmunt, diecezjalny duszpasterz młodzieży i dyrektor Misyjnego Dzieła Diecezji Kieleckiej: - Ksiądz Andrzej Kaleta był moim profesorem misjologii. Miałem też przyjemność pracować z nim jako prefekt Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. Ksiądz doktor był wtedy ojcem duchownym kleryków. Zapamiętałem go z wielkiej wrażliwości, otwartości, ale też kompetencji wobec osób duchownych, kleryków, których wychowywał i kształtował.

Ksiądz Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora Caritas, duszpasterz kieleckich sportowców: - Mam wieloletnie doświadczenie współpracy z księdzem Andrzejem Kaletą. Jego pierwszą parafią, na której posługiwał po święceniach, był Chmielnik. To moja rodzinna parafia. Spotkałem go tam jako ministrant. Pamiętam, że był zaangażowany w duszpasterstwo. Organizował spotkania oazowe. Potem miałem okazję spotkać go, gdy byłem w seminarium, bo był prefektem alumnów. W ostatnim czasie, kiedy został mianowany ojcem duchownym kapłanów, to też z tej racji spotykaliśmy się podczas spotkań formacyjnych. To bardzo ciepły człowiek, życzliwy, szczery, zrównoważony, emanujący dobrocią, wierny Ewangelii. Cieszę się bardzo i życzę biskupowi nominatowi, by jego posługa biskupia obfitowała w same dobre owoce.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect