Znani artyści na Kieleckim Festiwalu Kąśliwości (WIDEO, zdjęcia)

Festiwal:

Gospodarzem festiwalu był znany satyryk Artur Andrus, który prowadził imprezę, a także zabawiał gości. - Kielce należą do najmilszych miast. Mieszkańcy są grzeczni i serdeczni, witają się ze wszystkimi. Tę serdeczność najlepiej znają ci z ...Radomia – śmiał się Andrus.

Wrażenia z pierwszych lat pobytu w Polsce wspominał, Kevin Aiston, satyryk i prezenter telewizyjny. - Polski język jest piękny, naprawdę, ale ma mnóstwo rzeczy, których nie ma angielski, na przykład zdrobnienia. W Anglii jest piwo, a u was piwko, piweczko. W Anglii byłem Kevin a tu Kevinek, Kevineczek czy Palant. Macie też dziwne zwyczaje mieszkaniowe i hopla na punkcie kapci. Nie wiedziałem, o co wam chodzi, gdy przyszedłem pierwszy raz w goście i usłyszałem z ust gospodarza „buty”. Jak to ma ściągać buty i chodzić boso ? Skarpetki mogą przecież śmierdzieć i mieć dziurki. Do tego te kapcie, w których nie da się chodzić. Oczywiści zostałem poczęstowany herbatą. Wy jej pijecie o wiele więcej niż Anglicy, na każdą chorobę macie jakąś inną herbatę. Na przykład z prądem. Co grzałek z niej nie wyciągacie przed piciem ? W tamtych czasach nie było w Polsce kubków z uchem i dostałem ją w szklance i w metalowym koszyczku, do którego nie pasowała. Jak się poparzyłem, to kazali się łapać za ucho. Nic z tego nie rozumiałem.

Jacek Fedorowicz nawiązał do współczesnych wydarzeń. –Wkrótce stracę pracę, polityków już nie trzeba wyśmiewać, wystarczy ich cytować – mówił. – Powinien mieć w domu dwa telewizory. Wczoraj w jednym bym oglądał protest nauczycieli a w drugim intronizację króla. Ta druga telewizja przypadła mi bardziej do gustu. Skoro ten etat jest zajęty to na 100 procent Jarosław królem nie będzie. Ale można mu da plac. W Warszawie jest plac Zbawiciela, wystarczy dopisać imię.