Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znany lekarz stracił prawo jazdy za prędkość. Kto pomógł mu je odzyskać? Poznaj szczegóły

Bartłomiej Bitner
Freeimages.com
Przekroczył prędkość, stracił prawo jazdy na trzy miesiące, a odzyskał je po… trzech tygodniach. Czy znanemu świętokrzyskiemu psychiatrze w zwróceniu dokumentu ktoś pomógł? Tak twierdzi autor anonimu, który do nas trafił. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że może być to pokłosie głośnego konfliktu między wojewodą, a szefem Prawa i Sprawiedliwości w regionie.

Anonim wpłynął do redakcji w ostatni czwartek. Jego autor twierdzi, że znany w Świętokrzyskiem psychiatra - wojewódzki konsultant - po stracie prawa jazdy za ponad dwukrotne przekroczenie dozwolonej prędkości nie musiał czekać na jego zwrot przepisowych trzech miesięcy, ale raptem trzy tygodnie, bo w odzyskaniu dokumentu pomogła mu wojewoda.

Kontrola na Ściegiennego

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, lekarza na nieprzepisowej jeździe przyłapali policjanci. Skontrolowano go 1 czerwca tego roku o godzinie 10.40 na ulicy Ściegiennego w Kielcach. Prowadził bmw. Nieoznakowany radiowóz kieleckiej drogówki miał wtedy zarejestrować, że w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę, bmw jechało z prędkością 118 kilometrów - o 68 za szybko. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeśli prowadzący w terenie zabudowanym przekroczy prędkość o ponad 50 kilometrów na godzinę, stróże prawa nie tylko karzą kierowcę, ale mają także obowiązek zatrzymania jego prawa jazdy na trzy miesiące. Tak było i tym razem. Czy policjanci – jak twierdzi autor anonimu – wycofali się później ze swojej decyzji?

- Nie mogę mówić o szczegółach postępowania w sprawie konkretnej osoby. Mogę zapewnić, że po wpłynięciu do nas anonimu tematowi zatrzymania dokumentu na ulicy Ściegiennego przyjrzeli się funkcjonariusze wydziału kontroli komendy wojewódzkiej. W działaniu policjantów nie stwierdzili uchybień. Jak wynika z ich ustaleń, zatrzymane wtedy prawo jazdy zgodnie z przyjętymi zasadami następnego dnia zostało przekazane do organu, który je wydał, bo to on zgodnie z procedurą zatrzymuje uprawnienia na trzy miesiące. Na tym nasza możliwość dysponowania prawem jazdy się kończy i tak było w tym wypadku - informował komisarz Kamil Tokarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Odwołałem się. Ale gdzie?

Zatrzymane prawo jazdy trafiło do Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Kielce. Lekarz telefonicznie potwierdził, że dokument odzyskał już po trzech tygodniach. Na szczegółowe pytania odpowiedział mailem [pisownia oryginalna – red.]: „Miała miejsce taka sytuacja ale nie prawdą jest że przekroczyłem prędkość dwukrotnie. Odwołałem się do kolegium odwoławczego. Procedury prawne mi to umożliwiały. Poza tym jest to moja prywatna sprawa”.

Prawo przewiduje wnioskowanie o wcześniejszy zwrot prawa jazdy. Należy złożyć odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego – z tego skorzystał lekarz. Piraci drogowi rzadko się na to decydują, trzeba bowiem mieć twarde dowody. Czy lekarz takie posiadał?
- Rzeczywiście, pan wniósł do nas odwołanie. Kolegium uchyliło decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy i nakazało jego zwrot wydziałowi komunikacji, bo zaszedł stan wyższej konieczności. Pan spieszył się do pacjenta, który potrzebował jego pomocy – wyjaśniał w poniedziałek Grzegorz Hopkowicz, etatowy członek Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach. Nie powiedział jednak, jakie dowody przedstawione lekarza przekonały kolegium. Odsyłał do wydziału komunikacji. – Tam mają akta sprawy. U nas jest odwołanie – tłumaczył.
- Nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Chodzi o konkretną osobę, a ja jestem zobowiązany do ochrony danych osobowych – mówił Tadeusz Kot, dyrektor wydziału komunikacji.

Ja tego pana nie znam

Jaki miałby być związek ze sprawą wojewody? Autor anonimu pisze, że prawo jazdy lekarzowi zwrócono po osobistej interwencji Agaty Wojtyszek – dlatego, że jest on „jednym z najbliższych jej doradców” i „bratem prominentnego działacza PiS”.
- Ja tego pana nie znam. Ten list to coś dziwnego, a zarzuty w nim są absurdalne – dziwiła się w poniedziałek wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek. – Absolutnie nie byłam przełożoną brata pana, któremu zabrano za prędkość prawo jazdy, a potem mu je oddano – dodawała.

Anonim może być elementem politycznych gierek na szczycie władzy w regionie. Nie jest tajemnicą, że wojewoda jest na wojennej ścieżce z Krzysztofem Lipcem, posłem oraz szefem PiS w województwie. Mówiło się nawet, że parlamentarzysta zabiegał w kierownictwie partii i rządu o dymisję wojewody. Te działania były jednak bezskuteczne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie