W regionie świętokrzyskim trwa budowa gazociągu na zlecenie Polskiej Spółki Gazownictwa. Obecnie inwestycja prowadzona jest na terenie gmin Łączna i Suchedniów, rurociąg powstaje wzdłuż rzeki Kamionki. Niestety, nie bez szkody dla środowiska. W lipcu tego roku, podczas badań naukowych, prowadzonych w Kamionce, stwierdzono, że do rzeki dostają się duże ilości gliny. Na wysokości wsi Krzyżka dno rzeki było pokryte grubą warstwą osadu. Pochodził z placu budowy. Glina zasypała żwirowate bystrza, będące tarliskami ryb, głównie pstrągów potokowych. Zdaniem ichtiologa Michała Bienia, dyrektora biura zarządu okręgu PZW w Kielcach, doszło do degradacji znacznego odcinka rzeki.
Kielecki okręg Polskiego Związku Wędkarskiego powiadomił o tym fakcie Wody Polskie i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Kielcach, ta z kolei o sprawie poinformowała nadzór budowlany. Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, Zarząd Zlewni w Radomiu zareagował szybko. Po dokonaniu wizji na miejscu wniósł do inwestora o podjęcie niezbędnych działań naprawczych celem przywrócenia rzeki do dobrego stanu ekologicznego. Okręg PZW w Kielcach ma prowadzić konsultacje merytoryczne przy tworzeniu planu naprawczego.
- Najpierw przeprowadzimy badania, sprawdzimy, na ile glinę można usunąć z koryta rzeki. Jeśli ją zostawimy, podczas przyborów będzie się przemieszczała w dół i zasypie kolejne odcinki. Kolejnym krokiem będzie odtworzenie bystrzyn i tarlisk ryb. Z powodzeniem takie działania prowadzimy już w rzece Mierzawie - wyjaśnia Michał Bień.
Problemy Kamionki rozpoczęły się ponad 10 lat temu, podczas budowy drogi ekspresowej numer 7. Wówczas dolinę rzeki zasypano gliną z wykopów. Mowa o około milionie ton! Po każdym deszczu spływała ona do rzeki, zmieniając jej kolor na czerwony i zasypując na wielu odcinkach dno. Wcześniej było one kamienisto - żwirowate, co pozwalało składać ikrę pstrągom i chronionym gatunkom - strzebli potokowej i głowaczowi białopłetwemu, które licznie żyły w Kamionce. Tegoroczne badania potwierdziły obserwacje wędkarzy - oba gatunki wyginęły, podczas odłowów kontrolnych nie stwierdzono ich obecności. Co więcej, nie było też pstrągów pochodzących z ubiegłorocznego tarła, a wyłącznie starsze, pochodzące z zarybień. Zdaniem ichtiologa świadczy to o tym, że choć pstrągi się przystępują w Kamionce do rozrodu, złożona ikra ginie z powodu zamulenia jej osadami. Dodajmy, wówczas nikt nie poniósł konsekwencji za zdegradowanie rzeki, choć po publikacjach na ten temat na łamach Echa Dnia sprawą zajmowały się służby ochrony środowiska.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?