Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów między Kielcami a Ponidziem znaleziono odpady garbarskie. Wyrzucający skóry się uaktywnili

Bartłomiej Bitner
Bartłomiej Bitner
Odpady znajdują się w Żydówku, około 300 metrów od drogi krajowej numer 78. Wyrzucono je w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Odpady znajdują się w Żydówku, około 300 metrów od drogi krajowej numer 78. Wyrzucono je w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Krzysztof Krogulec
Powrót śmiecących zwierzęcymi skórami. Niedawno przy drodze krajowej numer 78 w Żydówku, gmina Kije, ktoś wyrzucił garbarskie odpady. Policja zabezpieczyła znalezisko, nie ma zagrożenia epidemiologicznego. To jednak czwarty tego typu przypadek w okolicy w ostatnich dwóch latach – poprzednio takie śmieci dwukrotnie wyrzucano w Lisowie w gminie Morawica i raz koło Jasionnej w gminie Jędrzejów.

Odpady znajdują się około 300 metrów od drogi krajowej numer 78, na starym zjeździe z szosy. W piątek, 28 czerwca, zauważyli je pracownicy firmy, która – w związku z umową z kieleckim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – odpowiada za utrzymanie „krajówki”.

- Nie wiemy, kiedy dokładnie śmieci tam wyrzucono, ale podejrzewamy, że stało się to w ciągu ostatnich dwóch tygodni – mówi nam mężczyzna z firmy dbającej o utrzymanie drogi numer 78 na terenie województwa świętokrzyskiego.

W poniedziałek, 2 lipca, sporych rozmiarów sterta odpadów wciąż leżała. Zabezpieczyli je pińczowscy policjanci.

- W piątek dostaliśmy zgłoszenie o wyrzuceniu odpadów. Na miejscu nasi funkcjonariusze ustalili, że pochodzą one z garbarni. Dokonali oględzin miejsca zdarzenia, a obecnie prowadzą czynności zmierzające do ustalenia osób, które dopuściły się tego czynu, czyli wysypania tych śmieci – mówi starszy aspirant Damian Stefaniec, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.

Pińczowscy stróże prawa o znalezisku zawiadomili Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Kielcach i Starostwo Powiatowe w Pińczowie.

- Te wyrzucone śmieci nie są niebezpieczne. Nie ma zagrożenie epidemią. To odpady garbarskie, czyli przetworzone kawałki skór, które mogły być wykorzystane na przykład do produkcji kurtek czy obić foteli. Nie stwierdzono padłych zwierząt, a to najważniejsze – podkreśla Małgorzata Adamczyk, kierownik wydziału rolnictwa, leśnictwa i ochrony środowiska w pińczowskim starostwie.

Policjanci z Pińczowa prowadzą teraz czynności zmierzające do wykrycia sprawcy wyrzucenia garbarskich odpadów. Ponieważ znajdują się one na terenie gminy Kije, ale nie na prywatnej działce, to właśnie ten samorząd będzie musiał je na własny koszt usunąć i zutylizować.

- I to nas martwi. Pozbycie się takich odpadów nie jest prostą sprawą, bo po pierwsze trzeba znaleźć firmę, która się tego podejmie. Przedsiębiorstw, które tym się zajmują, nie ma bowiem wielu. Po drugie, zabranie i zutylizowanie garbarskich śmieci jest drogie. Nie wiemy, ile na to wydamy, ale koszt wstępnie można oszacować nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Niemniej jednak odpady na pewno posprzątamy i zrobimy to niezwłocznie. Najistotniejsze, że nie ma epidemiologicznego zagrożenia. Śmieci także nie śmierdzą. Mimo to apeluję, by do momentu ich wywózki nie zbliżać się do nich – mówi Krzysztof Słonina, wójt gminy Kije.

Odpady garbarskie wyrzucone na terenie powiatu pińczowskiego znaleziono po raz pierwszy. Jednak w okolicy ten proceder trwa od niemal dwóch lat. Na obszarze między Kielcami a Ponidziem od października 2016 roku, włącznie z tym z Żydówka, stwierdzono już czwarty przypadek pozbycia się zwierzęcych skór. Najpierw stertę skór zauważono w miejscowości Lścin koło Jasionnej w gminie Jędrzejów. Potem, w październiku 2017 roku, policjanci byli dwukrotnie wzywani do tego typu odpadów w Lisowie, gmina Morawica, które leżały obok parkingu przy drodze krajowej numer 73.

– W sprawach ze Lścina i obu z Lisowa wszczęto śledztwo. Prokuratury prowadziły dochodzenia, ale umorzyły je wskutek niewykrycia sprawcy. Przypomnę, że nielegalne składowanie odpadów, a takie mamy we wszystkich przypadkach, jest przestępstwem, za które grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności – mówi starszy sierżant Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie