Wojciech Lubawski, prezydent Kielc
Wojciech Lubawski, prezydent Kielc
- Natychmiast bym z oferty pani poseł skorzystał. Lobby jest potrzebne i panią Okłę-Drewnowicz bardzo za to szanuję. Ona może najwięcej zrobić w tej sprawie, ale trzeba odciąć to od politycznych kontekstów, bo inaczej doprowadzimy spółkę do upadłości. Jestem zdeterminowany. Oczami wyoboraźni wiem, jak dworzec powinien wyglądać i jaka powinna być jego funkcja. Jeśli pani Okła-Drewnowicz mnie poprze, nie ma przeszkód, by zwołać radę i podjąć nową uchwałę. Musimy ratować ten obiekt.
Nieprzypadkowo zrobili to we wtorek. Bo właśnie tego dnia zebrała się Rada Nadzorcza kieleckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej, by odbyć ustne rozmowy z dwoma kandydatami na nowego prezesa zarządu spółki. Jednym z nim jest Marek Wołoch.
PRECZ Z WOŁOCHEM
Tuż przed rozpoczęciem przesłuchania związkowcy weszli do sali konferencyjnej, w której od trzech tygodni z powodu okupacji gabinetu urzęduje Marek Wołoch. - Słyszałem, że jest pan nieśmiertelny, że jest pan nowym prezesem - mówił szef zakładowej "Solidarności" Zbigniew Zwierzyński. - Precz z Wołochem! - skandowali pracownicy. Prezes prezentu nie przyjął i wyszedł z pokoju.
Związkowcy wrócili "do siebie". Poprosili o rozmowę członków Rady Nadzorczej. - Chcemy usunięcia Wołocha! Może go zastąpić ktokolwiek. Co zamierzacie z nim zrobić? Żądamy błyskawicznej prywatyzacji - mówił Zwierzyński. - Kwestia wyboru nowego prezesa będzie decydowana. Żadnym naciskom się nie poddamy - odparł Dariusz Sitko, wiceprzewodniczący rady.
WOLA WSPÓŁPRACY
O godzinie 13 rozpoczęła się konferencja prasowa świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej o sytuacji w kieleckim PKS-ie. Szefowa partii w regionie, Marzena Okła-Drewnowicz przedstawiła plan ratowania spółki w oparciu o szczegółowe wyliczenia. - Spółka może normalnie funkcjonować. Są straty, ale mogą być pokryte ze sprzedaży nieruchomości - zapewniła Okła-Drewnowicz.
Posłanka odniosła się również do wypowiedzi prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego, który w poniedziałek na łamach "Echa Dnia" mówił, że odrzucenie przez Ministerstwo Skarbu Państwa złożonej przez miasto oferty komunalizacji PKS to gra polityczna. - Wniosek był niezgodny z prawem. Nie było gwarancji, że zwolnione osoby będą ponownie zatrudnione. Ministerstwo nie może zbyć majątku bez pracowników, bo tak chciałby każdy - mówiła Okła-Drewnowicz.
Jak podkreśliła, jeśli miasto jest na poważnie zainteresowane komunalizacją powinno przygotować dobry wniosek. - Jestem gotowa wybrać się z prezydentem Lubawskim do ministra na rozmowy - zadeklarowała. Dodała, że ministerstwo prowadzi również prace nad rozpoczęciem kolejnego procesu prywatyzacji. Zostałby on ogłoszony w przeciągu kilku tygodni po sporządzeniu aktualnej wyceny spółki.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?