Zrobi cuda z paznokciami. Studio HannaNails Anny Kosowskiej najlepsze w powiecie starachowickim

Anna Kosowska kilkanaście lat temu przyjechała z mężem do Starachowic z Wrocławia. Z wykształcenia jest elektroradiologiem, więc szukała pracy w szpitalu. „Na szczęście” dla starachowickich kobiet, nie było wolnego etatu na tym stanowisku. Za to niedługo potem powstało Studio Urody HannaNails.

Obrazy na paznokciach
- Coś trzeba było robić, więc postanowiłam zarabiać na życie tym, co od dziecka kocham, czyli malowaniem - mówi Anna Kosowska. - W tym czasie malowałam paznokcie koleżankom, którym podobała sie moja praca, poszłam na kurs a następnie uczyłam sie stylizacji paznokci w Szkole Omega w Kielcach. Zaraz po jej skończeniu w roku 2006 założyłam własne studio. Od tamtej pory ukończyłem mnóstwo kursów i szkoleń. Moją specjalnością stało się zdobnictwo artystyczne i akrylowe. Lubię też stosować metodę one stroke. To metoda malowania paznokci, w której za pomocą akrylowych farb maluje się na płytce paznokcia takie wzory, jak kwiaty, liście, owoce czy zwierzątka. Metoda ta zwykle wykorzystywana była do malowania obrazów, ale teraz już coraz częściej maluje się nią paznokcie. Poza tym, jak wspomniałam, zajmuję sie makijażem zwykłym i permanentnym oraz próbuje swoich sił w mini tatuażu.

Paznokcie z diamentami
- Moje starachowickie klientki raczej nie lubią „szaleństw” na swoich paznokciach - mówi Anna Kosowska. - Najbardzie oryginalne zadanie jakie miałam do wykonania, to pomalowanie paznokci i ozdobienie ich malutkimi diamentami, a właściwie kryształkami Swarovskiego. Była też prośba o założenie kolczyka na paznokciu. Otworek zrobiłam małą frezarką. Kiedyś na konkursie zdobnictwa w Kielcach malowałam tak zwane sztylety, czyli bardzo dłygie paznokcie, za co otrzymałam wyróżnienie. Zresztą nie ma zamówienia, którego nie potrafiłabym zrealizować. Czasem klientki przynoszą zdjęcia pomalowanych paznokci i proszą, żebym zrobiła im takie same. Ale to łatwe.

Duża rola lakieru
- W tym co robię bardzo pomocne są lakiery, których używam. Od lat „pracuję na” lakierach Indigo, Nails czy Słowianka. Przede wszystkim dlatego, że są bardzo dobrej jakości. Nie odpryskują i mają bogatą gamę kolorów. Na przykład lakiery „Słowianki” świetnie nadają się do robienia wszelkiego rodzaju ozdób. W pracy używam wszystkich potrzebnych narzędzi, w tym frezarki i nowoczesnego stylizatora, ale najważniejsze są moje dłonie. Na koniec muszę powiedzieć, że po otwarciu Studia, usługi nieco zdrożeją, zresztą jak u wszystkich.