- Wykłady i dyskusje skupiały się wokół zasady zwalczania wirusa afrykańskiego pomoru świń. Dużo wniósł też wykład o zachowaniach dzików, sposobu ich liczenia, cenne były wyjaśnienia co odstrzału - mówi Tadeusz Kulkiewicz, Świętokrzyski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, który był organizatorem wydarzenia.
Jak wyjaśniał szef świętokrzyskiej weterynarii, podstawowe metody walki z wirusem w naszym województwie obejmują bioasekurację oraz działania obejmujące dziki, czyli zwierzęta przenoszące ASF. -Gospodarstwa hodujące trzodę chlewną mają obowiązek spełnić wymagania, które skutkują tym, że wirus nie przedostanie się do zagrody. Chodzi przede wszystkim o czystość, dobrą organizację produkcji. Zaś strategia zwalczania ASF dotycząca dzików jest prowadzona w dwóch działaniach. Po pierwsze przeszukiwane są tereny w poszukiwaniu zwłok dzików, każda znaleziona sztuka jest badana. Po drugie prowadzony jest odstrzał sanitarny. Im mniej organizmów wrażliwych, tym mniejsza jest szansa na zarażenie - wyjaśniał Tadeusz Kulkiewicz. Przypomnijmy, że do tej pory Świętokrzyskie jest wolne od ASF, strefa ochronna została wprowadzona w gminach w siedmiu powiatach - koneckim, opatowskim (ostatnio także gminy Iwaniska i Baćkowice), ostrowieckim, starachowickim, skarżyskim, sandomierskim, ostatnio dołączono staszowski (bez gminy Szydłów). Strefa czerwona obowiązuje w gminach Tarłów i Ożarów w powiecie opatowskim.
Każdy podejrzenie zachorowania u świni musi być zbadane laboratoryjnie. - Wirus może dawać takie objawy jak krwawy wyciek z nosa, wybroczyny na skórze, ronienie u macior, czy spadek apetytu, ale jednoznaczną diagnozę otrzymamy tylko po badaniu - dodaje Tadeusz Kulkiewicz.
Główny Lekarz Weterynarii Bogdan Konopka zaznaczał, że cała Europa walczy z ASF. - W Polsce z wirusem zmagamy się w tych województwach, w których występuje od lat, a więc Podkarpackie, Lubelskie, Podlaskie, Mazowieckie, Warmińsko - Mazurskie, Lubuskie. Na 6 marca mamy 1021 przypadków choroby u dzików. Od 11 października zeszłego roku nie odnotowaliśmy ogniska u świń. W Polsce 60 procent terytorium jest wolne. Wyzwaniem dla nas jest, by ze środowiska do środowiska wirus się nie przedostał - wyjaśniał Bogdan Konopka. Zaznaczał, że z ASF powinno się walczyć globalnie. - W całej Europie musimy ograniczać liczbę dzików do jednego na tysiąc hektarów. Obecna sprawozdawczość co do wyników odstrzelania jest fikcją. Mamy doświadczenia w Lubuskiem. Na 80 kilometrach kwadratowych, które zostały ogrodzone jako teren po świeżym zakażeniu, miało być osiem dzików, a znaleziono ponad 230 martwych. Widzimy więc, jaka jest skala problemu. Jeżeli dzisiejsza specustawa zadziała, a już działa, i uda się zredukować pogłowie dzików, to odniesiemy sukces i wirus nie będzie wnikał do chlewni - podkreślił Główny Lekarz Weterynarii
Istotę specustawy podkreślał również Szymon Giżyński, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Kluczem do specustawy, a więc do zredukowania populacji dzików, jest uniezależnienie od Polskiego Związku Łowieckiego, oczywiście liczymy na pomoc łowczych, ale nie jesteśmy od nich zależni. Teraz mamy Korpus Myśliwski Służb Mundurowych Rzeczypospolitej Polskiej. A więc w ostrzale sanitarnym mogą brać i biorą udział wojsko, policja, straż pożarna i straż graniczna - wyjaśniał wiceminister.
CZYTAJ TAKŻE:
ZOBACZ TAKŻE:
Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?