- Rejestracja komisji zakładowej miała miejsce w zeszłym tygodniu. Organizacja liczy 20 członków, ale to na początek. Są prowadzone zabrania i i wszystko wskazuje na to, że będzie tych członków więcej - mówi Mieczysław Gójski, wiceprzewodniczący "Solidarności" w regionie świętokrzyskim.
Na czele komórki "Solidarności" w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach stanął Maciej Pańpuch – pracownik Wydziału Skarbu Państwa i Nieruchomości. Jak mówi, załoga spontanicznie i oddolnie podjęła decyzję o zrzeszeniu się w obronie interesów pracowniczych pod auspicjami "Solidarności".
Maciej Pańpuch podkreśla, że sytuacja dojrzała do tego, by podjąć dialog między pracownikami a kierownictwem Urzędu na temat wysokości wynagrodzeń oraz organizacji pracy. Jak zaznacza, najbardziej bolesne problemy dotyczą właśnie poziomu uposażenia urzędników.
- Pensje w administracji rządowej są zamrożone od 11 lat. Dominanta wśród zwykłych pracowników liniowych to 2300-2400 złotych. Załoga jest rozgoryczona tym stanem rzeczy, a podniesienie w ostatnim czasie kwoty bazowej o 2,3 procenta przelało czarę goryczy i spowodowało głębokie rozczarowanie. Gdzie indziej w administracji publicznej te podwyżki były znaczące. Jesteśmy jedyną administracją rządowa, która została pominięta przy waloryzacji - mówi Maciej Pańpuch.
Podkreśla, że sformalizowanie działania załogi w postaci związku uruchomi płaszczyznę dialogu pomiędzy pracownikami a kierownictwem Urzędu i pozwoli otworzyć się oby stronom. - Ufamy, że reprezentacja pracownicza będzie partycypowała w decyzyjności - mówi Maciej Pańpuch.
Jak dodaje, dochodzą do niego sygnały, że do "Solidarności" akces zgłosi wkrótce wielu pracowników.
- Jest nam miło jako członkom zarządu regionu, że są pracownicy, którzy w "Solidarności" widzą nadzieję, jeśli chodzi o działalność związkową, i z tego tylko się można cieszyć. Chcą działać w formule związku zawodowego na podstawie prawa. Tu nie chodzi o wywoływanie niepotrzebnych awantur i konfliktów. Tak jak cały związek będą chcieli działać na polu dialogu społecznego z pracodawcą, czyli wojewodą. Bo są problemy pracownicze do załatwienia i oni będą chcieli je rozwiązywać - mówi Mieczysław Gójski.
Komisje zakładowej "Solidarności" działają w innych instytucjach państwowych jak na przykład Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach czy Inspekcja Sanitarna, a także samorządowych - Urząd Marszałkowski w Kielcach.
"Solidarność" w regionie świętokrzyskim liczy około 20 tysięcy członków.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Flesz. Egzaminy i matury zagrożone. Nauczyciele zdeterminowani
Źródło:vivi24
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?