Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia i protest. Rok szkolny rozpocznie się burzliwie!

Paulina Baran
W poniedziałek 4 września zabrzmi pierwszy dzwonek w zreformowanych przez rząd Prawo i Sprawiedliwość szkołach. W regionie świętokrzyskim za zawodu nauczyciela odeszło w tym roku ponad 700 osób, są kłopoty z dostarczeniem podręczników, wielkie wątpliwości wzbudza nowa podstawa programowa w której znika wiele godzina zajęć z najważniejszych przedmiotów. Rozpoczęcie roku zapowiada się więc niezwykle burzliwie.

Wanda Kołtunowicz szefowa świętokrzyskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego wyjaśnia, że pod koniec maja 2017 roku 203 nauczycieli odeszło z zawodu, 515 osobom skończyły się umowy na czas określony i dyrektorzy nie przedłużyli im umów. To ponad 700 osób z około 21 500 nauczycieli pracujących w województwie świętokrzyskim w 2016 roku.

Oprócz tego około 2000 osób było zatrudnionych na niepełnych etatach więc nawet jeżeli w danej szkole znalazłyby się jakieś dodatkowe godziny to dyrektorzy raczej nie zatrudnią nowych nauczycieli, lecz przekażą dodatkowe godziny swoim belfrom, żeby zapełnić ich etaty.

Jeszcze większy kłopot zacznie się w kolejnych latach, kiedy wygaszane będą gimnazja - wielu uczących tam straci pracę.

Tymczasem świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik podczas ostatniej konferencji prasowej obwieścił sukces reformy edukacji.

– Obawy, które były – o masowe zwolnienia nauczycieli, problemy z podręcznikami, podstawami programowymi – okazały się bezpodstawne. Jesteśmy przygotowani do rozpoczęcia roku szkolnego – zadeklarował w piątek kurator Kazimierz Mądzik.

Stwierdził, że od żadnego samorządowca nie usłyszał o konieczności zwolnień w efekcie reformy edukacji likwidującej gimnazja. – Jeśli są jakiekolwiek zwolnienia, to wynikają z niżu demograficznego, a nie z reformy - zapewniał kurator.

Co innego wynika z ustaleń Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zwolnienia będą i to olbrzymie.

Potwierdza to nasza analiza prowadzone w poszczególnych miastach i gminach województwa. W niektórych podjęto już oficjalne uchwały z których jasno wynika ,że liczba zatrudnionych nauczycieli będzie spadała.

Opozycja nie pozostawia na reformie suchej nitki. - Prawo i Sprawiedliwość tak wprowadza reformę edukacji, żeby polskie społeczeństwo nie było wyedukowane, bo na takim społeczeństwie mu zależy. Takim społeczeństwem łatwiej mu manipulować, takie społeczeństwo łatwiej przyswaja treści, które są transmitowane przez własną tubę propagandową, czyli Telewizję PiS. To jest jedna wielka manipulacja i kłamstwo - mówi świętokrzyska posłanka Platformy Obywatelskiej, Marzena Okła - Drewnowicz.

W zapewnienia kuratora nie wierzy też Wanda Kołtunowicz, szefowa świętokrzyskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Niż demograficzny może jedynie spowodować, że praca nauczyciela z uczniem będzie bardziej indywidualna, klasy będą mniej liczne ale jeżeli szkoły nie będą likwidowane to etaty nauczycieli także zostaną - mówi Wanda Kołtunowicz.

Wyjaśnia, że w przeszłości niż faktycznie powodował konieczność zamykania części szkół ale teraz liczba uczniów utrzymuje się na takim samym poziomie i nie ma potrzeby likwidowania szkół.

Szefowa świętokrzyskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego zaznacza, że w tym momencie dyrektorzy szkół robią wszystko, żeby przygotować placówki, którymi zarządzają do rozpoczęcia roku szkolnego. Przypomina, że nauczyciele są oburzeni, że rząd nie rozpisał ogólnokrajowego referendum w sprawie reformy oświaty, mimo że Związek zebrał olbrzymią ilość podpisów w tej sprawie.

- Na posiedzeniu Prezydium Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego zadecydowaliśmy, że 4 września po rozpoczęciu roku szkolnego o godzinie 16 przed Ministerstwem Edukacji Narodowej w Warszawie będziemy pikietować i otwarcie mówić, że nie zgadzamy się ze wprowadzoną przez rząd reformą. Głownie chodzi nam o podstawy programowe, o to że zabiera się godziny dla ucznia. Mówi się o powrocie do ośmioklasowej szkoły podstawowej, a zabiera się godziny różnych przedmiotów. W ośmioklasowej szkole podstawowej przed reformą było w cyklu kształcenia 1015 godzin biologii, chemii, fizyki i geografii, a teraz będzie ich 700, czyli o 315 godzin mniej. Mówi się o rozwoju techniki, a zmniejsza się ilość godzin fizyki, mówi się o ważnej roli medycyny a zabiera się lekcje biologii - zaznacza Kołtunowicz i wyjaśnia, że na protest do Warszawy pojedzie bardzo duża reprezentacja ze Świętokrzyskiego, pikietować mają belfrzy ze wszystkich naszych powiatów.

ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski - przegląd najciekawszych wydarzeń tygodnia

(Źródło: vivi.24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie