Ta warszawska spółka zakupiła PKS od Skarbu Państwa w marcu tego roku. Za niespełna 10 milionów złotych stała się właścicielem nieruchomości i budynku dworca przy ulicy Czarnowskiej oraz taboru i pracowników. PKS 2 chciała zbudować Zintegrowane Centrum Komunikacyjne z galerią handlową, ale zamiary ten przekreślił uchwalony pod koniec lipca przez Radę Miasta Kielce na wniosek prezydenta Wojciecha Lubawskiego miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu PKS.
Przedstawiciele PKS 2 ogłosili, iż w tej sytuacji zlikwidują firmę, zamkną dworzec i opuszczą Kielce. I tak też się dzieje. W przedsiębiorstwie zakończyła się właśnie pierwsza fala redukcji zatrudnienia. Pracę straciło w sumie 11 osób, z czego cztery skorzystały z Programu Dobrowolnych Odejść i otrzymały odprawę, a pozostałym wręczono wypowiedzenia.
- Realizujemy zapowiadany scenariusz – mówi Ewa Zurman, pełnomocnik zarządu PKS 2. Jak podkreśla, w przedsiębiorstwie nastąpią kolejne zwolnienia. Wygaszone zostaną także nierentowne linie. Spółka planuje zostawić jedynie cztery-pięć najbardziej dochodowych spośród 14, które na chwilę obecną obsługuje.
- Docelowo firma jest do likwidacji. Do końca roku wycofamy się z Kielc – informuje Ewa Zurman.
- Ostatnio prezydent Wojciech Lubawski zapowiadał, że po uprawomocnieniu się miejscowego planu złoży spółce propozycję współpracy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego przy remoncie dworca. Nie czekcie już na tę oferę? – pytamy.
- Decyzja zapadła. Nie sądzę, by była możliwość powrotu. Poświęciliśmy cztery miesiące na poszukiwanie dialogu, ale nie znaleźliśmy go. Napotkaliśmy na ścianę. Tu nie ma możliwości kompromisu – odpowiada Ewa Zurman.
I dodaje: - Nasz przykład pokazuje, że Kielce nie są przychylne inwestorom. Fakty mówią za siebie. Weszliśmy komuś w drogę, zaproponowaliśmy budowę terminala komunikacyjnego, który był nam biznesowo potrzebny, ale nie było perspektywy przeprowadzenia sensownej inwestycji. Jakby mnie ktoś zapytał, czy inwestować w Kielcach, odpowiem „nie warto”, nie ma z kim rozmawiać. Ale czarnej kampanii miastu robić nie będę.
Co z zakupionymi razem z firmą – dworcem i działką? Na razie PKS 2 nie ma sprecyzowanych ostatecznie planów. Jest parę scenariuszy – pozostawienie opuszczonego obiektu i poczekanie na lepsze czasy; sprzedaż innej firmie.
Na koniec ciekawostka. W gronie 65 osób nadal zatrudnionych w PKS Kielce jest również… Marek Wołoch, były prezes, a potem likwidator spółki, którego odwołano z tej ostatniej funkcji na początku czerwca.
- Decyzję o przekazaniu mnie do nowego właściciela podjął obecny likwidator. Przekazanie dokonało się bez mojej wiedzy – mówi Wołoch. Czym się zajmuje w firmie? – Nie mam żadnej funkcji. Jestem głosem doradczym zarządu – odpowiada.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?