Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syndyk ostro o działalności kieleckich "Marmurów"

Marzena Smoręda
Aleksander Piekarski
"Marmury" nie płaciły, nie kupiły i nie oddały sprzętu - syndyk wyjaśnia ubiegłotygodniowy paraliż w Świętokrzyskich Kopalniach Surowców Mineralnych.

W ubiegłym tygodniu komornik z powodu zaległości finansowych wobec syndyka zlikwidowanych Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych, zajął meble, sprzęt i odciął prąd w zakładach Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych. Kopalnie uważają to za złośliwe działania wobec firmy ze strony syndyka.

Syndyk Tycjan Saltarski, widzi sytuację w słynnych "Marmurach" zgoła inaczej i tak tłumaczy wydarzenia.

- Prezes Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych, Henryk Ciosmak w marcu 2016 roku wypowiedział umowę dzierżawy ruchomości o łącznej wartości około 2 milionów złotych. W trakcie obowiązywania umowy spółka nie płaciła czynszu dzierżawnego a po zakończeniu umowy dzierżawy odmówiła Syndykowi zwrotu ruchomości. Mimo kilkumiesięcznych negocjacji spółka ostatecznie nie kupiła ruchomości, ani w całości, ani w części, choć taką możliwość dawał im Syndyk. Prawdopodobnie główną przyczyną takiego stanu rzeczy był brak pieniędzy na zapłatę. Agencja Rozwoju Przemysłu (państwowa agencja, która kupiła dawne Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych i stworzyła nową spółkę Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych ) co prawda przed podpisaniem umowy sprzedaży przedsiębiorstwa wyrażała gotowość zakupu ruchomości, ale ostatecznie odstąpiła od złożenia oferty zakupu, wnioskując o wydzierżawienie ruchomości.

W październiku 2016 roku czterokrotnie wzywałem spółkę do zwrotu ruchomości i zapłaty zaległości z tytułu między innymi czynszu dzierżawnego. Nie otrzymałem ani zapłaty, ani zwrotu ruchomości, wobec czego złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury Okręgowej w Kielcach oraz powództwo o wydanie ruchomości wraz z wnioskiem o zabezpieczenie. Próbując wręczyć wezwanie do wydania ruchomości, nawet nie zostałem wpuszczony do biura spółki tylko czynności odbywały się przed budynkiem.

Jestem bardzo zdziwiony takim innowacyjnym sposobem prowadzenia biznesu przez dużą, poważną firmę. W dzisiejszych czasach to dziwne praktyki. Nie miałem więc innego wyjścia, jak w imieniu wierzycieli, którzy czekają na pieniądze, zwrócić się w tej sprawie do sądu. Sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu roszczenia z klauzulą wykonalności i do dłużnika wkroczył komornik. Zabezpieczony przez niego majątek ruchomy zostanie sprzedany, aby pokryć długi kopalni, jakie ma ona u wierzycieli. Chcę zaznaczyć, że Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych mają dług do spłaty wobec Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych opiewający na kwotę około 800 tysięcy złotych, który dochodzony jest na drodze postępowania sądowego. Część środków udało się ściągnąć z rachunku spółki za pośrednictwem komornika – wyjaśnia Tycjan Saltarski, syndyk masy upadłościowej po zlikwidowanych Kieleckich Kopalniach Surowców Mineralnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Syndyk ostro o działalności kieleckich "Marmurów" - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia