Szaleństwo dinozaurów

O taki ranking kilka dni temu pokusił się dziennik Rzeczpospolita, który cytuje przedsiębiorców, którzy założyli takie właśnie parki rozrywki z dinozaurami w roli głównej. Większość z tych inwestorów przyznaje, że ten biznes jest bardzo opłacalny. W imieniu Jura Parku w Bałtowie wypowiada się prezes Stowarzyszenia Delta, prowadzącego bałtowski park, Halina Kisiel.

Potwierdza ona, tak jak inni rozmówcy Rzeczpospolitej, że to naprawdę dobry interes, czego najlepszym dowoedem jest fakt, iż stowarzyszenie ma już dwa takie miejsca rozrywki i edukacji, właśnie w Bałtowie oraz w Solcu Kujawskim.

Jurajskie Parki w Polsce mocno różnią się od siebie. Jedne, jak na przykład Dinozatorland w Zatorze w województwie małopolskim posiadają modele częściowo ruchome. Dzieci uwielbiają zwłaszcza dinozaura robiącego siusiu.

Z kolei największe gady można zobaczyć w Jura Parku w Solcu Kujawskim, gdzie sejsmozaur ma aż 47 metrów wysokości, czyli tyle, ile trzydziestopięciopiętrowy wieżowiec.

Bałtowski park słynie z kolei z dbałości o prehistoryczną prawdę. Każdy model powstaje tutaj przy ścisłej konsultacji z naukowcami. Niektóre polskie parki jurajskie są nastawione na kopiowanie scenografii z filmu Stevena Spielberga, inne kładą nacisk na rolę edukacyjną.

Łącznie takich miejsc rozrywki jest dziesięć. To: Zaurolandia w Rogowie, Jura Park w Solcu Kujawskim, Jurajski Park Dinozaurów w Jurowcu, Park Dinozaurów w Nowinach Wielkich, Park Dinozaurów w Karłowie, Dino – Park w Kołacinku, Jura Park w Bałtowie, Dinozatorland w Zatorze, Dino Park w Rybniku oraz Dinolandia w Inwałdzie. Wkrótce otworzą się dwa kolejne takie parki rozrywki.

Który z tych parków przyciąga najwięcej gości rocznie. Ano… nasz bałtowski. Założony w 2004 roku, jako pierwszy w Polsce, gościł w roku 2008 pół miliona turystów. Na drugim miejscu jest Dino Park w Kołacinku z 300 tysiącami gości w 2008 roku. Trzecie miejsce w tej klasyfikacji zajęły: Dino Park w Rybniku oraz Zaurolandia w Rogowie z liczbą gości na poziomie 280 tysięcy każdy.