Jego zdaniem ścieżki rowerowe budowane są źle i za wolno.
Miłośnicy dwóch kółek z Masy Krytycznej wyruszą dziś sprzed katedry punktualnie o 17.00. Trasę przejazdu ustalą spontanicznie. W ten sposób zademonstrują obecność na drogach i będą domagać się usprawnienia ruchu rowerowego.
Wyrosły słupy
Ich główny zarzut do władz miasta to zbyt mało ścieżek rowerowych. - Powstają wolno, często budowane są niewłaściwie - wytyka Piotr Urbański. Jako przykład podaje słupy, które ,,wyrosły'' na środku nowych ścieżek przy ul. Słowiańskiej i ul. Grobla.
Urzędnicy bronią się jednak, że nie traktują rowerzystów po macoszemu. - Przy nowych drogach powstają odcinki ścieżek rowerowych, które zostaną połączone w całość - zapewnia Władysław Żelazowski, szef wydziału inwestycji. Zapowiada, że wkrótce przy ul. Poznańskiej powstanie trasa o długości 2,5 km, w planach jest też ścieżka przy ul. Żwirowej.
Drażnią ich
WALCZY CAŁY ŚWIAT
Masa Krytyczna została zapoczątkowana w 1992 r. w San Francisco. Idea trafiła do innych miast USA, a następnie do Europy, Australii i Azji. Obecnie Masa odbywa się w kilkuset miastach, w Nowym Jorku gromadzi do 5 tys. osób.
Dzisiejsza blokada miejskich dróg ma także przekonać kierowców, by nie traktowali cyklistów jak intruzów. - Zdarza się, że samochody spychają rower na krawężnik - przyznaje Anna Buczma, szefowa Gorzowskiego Klubu Rowerowego Cyklista. Kierowcy nie pozostają dłużni. - Rowerzyści na drodze mnie drażnią, zwłaszcza gdy jadą parami, zajmując cały pas. Powinni mieć swoje ścieżki także poza miastem, byliby bezpieczniejsi - mówi Małgorzata Całus z Kłodawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?