Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólny problem

MAREK BIAŁOWĄS 0 68 324 88 70 [email protected]
Co roku zaległości finansowe lubuskich pracodawców wobec swoich pracowników sięgają milionów złotych. - Brak zapłaty to najczęstsze skargi pracowników - powiedział Franciszek Grześkowiak, Okręgowy Inspektor Pracy w Zielonej Górze.

Ewa P. (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) pracowała miesiąc w jednym z zielonogórskich butików.
- Podpisałam umowę o dzieło. Umowa skończyła się na początku lutego i nie została mi przedłużona. Właścicielka sklepu od tego czasu unikała spotkań ze mną, nie dostałam wynagrodzenia. Zwodziła mnie, oszukiwała mówiąc, że wypłatę wyda w ciągu kilku dni - napisała w liście do ,,GL'' pani Ewa. - A umowa, którą sporządziła moja szefowa przy zatrudnieniu mówiła, że wynagrodzenie powinno zostać wypłacone w ciągu tygodnia od daty wygaśnięcia umowy. Co mam teraz robić?

Wspólny problem

W sprawie kłopotów naszej Czytelniczki zadzwoniliśmy do Państwowej Inspekcji Pracy.
- Niestety w tym przypadku nie możemy interweniować, bo umowa o dzieło i umowa zlecenie, to umowy cywilno-prawne. Nie podlegają pod przepisy Kodeksu pracy - mówi F. Grześkowiak - Gdyby pani Ewa długo pracowała w sklepie na podstawie umowy o dzieło, to można by się starać wykazać, że tak na prawdę była zatrudniona w firmie.
Tak więc zielonogórzance i jej dwóm koleżankom, którym właścicielka sklepu również jest winna wynagrodzenie, pozostaje tylko sąd. Podobny problem ma wielu mieszkańców woj. lubuskiego.

Spór o nadgodziny

Z listu do redakcji

... Szefowa przy zatrudnieniu mówiła, że wynagrodzenie powinno zostać wypłacone w ciągu tygodnia od daty wygaśnięcia umowy. Wczoraj minął tydzień, tym razem telefon do firmy wykonała moja mama. Pani bardzo brzydko ja potraktowała mówiąc, że ona ma dużo sklepów na głowie i nie będzie jeździć taki kawał specjalnie po to, aby gówniarze wypłatę dać....

Większość skarg, które trafiają do PIP to właśnie zażalenia pracowników na brak wypłat, niezapłacone nadgodziny. Sprawy, które nie budzą wątpliwości najczęściej rozwiązuje Inspekcja. W ub.r. wydano w woj. lubuskim 257 decyzji nakazujących wypłatę zaległości dla 5,4 tys. pracowników. Łączna suma zaległości z tego tytuły wyniosła blisko 5,3 mln zł. O ile kwota ta byłaby większa, gdyby dodać jeszcze niezapłacone umowy zlecenia i o dzieło?
Rozstrzyga sąd
PIP interweniuje też w sprawy sporne o wynagrodzenie. Gdy np. ilość niezapłaconych godzin nadliczbowych według pracownika jest wyższa niż wyliczenia pracodawcy.
- W ub.r. interweniowaliśmy w obronie 27 tys. pracowników. Tu trudno o sumę niezapłaconych przez pracodawców pieniędzy, bo sprawy te często rozwiązuje dopiero sąd pracy - powiedział F. Grześkowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska