Tragiczny wypadek na Dolnym Śląsku, kierowca zginął w płonącym aucie. To 45-latek spod Wrocławia

Oławska policja potwierdza, że ofiarą koszmarnego wypadku z czwartku (9 maja), do którego doszło na granicy województw dolnośląskiego i opolskiego, jest 45-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego. Z nieznanych przyczyn mężczyzna zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Auto stanęło w płomieniach. Sprawę badają śledczy z oławskiej policji pod nadzorem prokuratury.

Oławscy policjanci zostali wezwani do śmiertelnego wypadku około godziny 8:20. Zgłoszenie dotyczyło samochodu osobowego marki Mazda 6, które uderzyło w drzewo.

- Do zdarzenia doszło na drodze powiatowej, oznaczonej nr 1560D w kierunku Łukowic Brzeskich. Kierowca, jadąc z Chwalibożyc, z nieznanych jeszcze przyczyn, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w przydrożne drzewo. Samochód stanął w płomieniach. Mężczyzna był uwięziony w pojeździe i również spłonął - mówi "Gazecie Wrocławskiej" asp.szt. Wioletta Polerowicz z KPP w Oławie.

Zdjęcia dzięki uprzejmości portalu Olawa24.pl: Tragiczny wypadek. Samochód uderzył w drzewo, kierowca spłonął

Policjanci wykonują wszelkie czynności, mające na celu ustalenie tożsamości kierowcy. Na miejscu pracuje również straż pożarna, zespół pogotowia ratunkowego oraz grupa policyjnych techników pod nadzorem prokuratora.

Droga jest całkowicie zablokowana w obu kierunkach. Choć jest "jedynie" powiatową drogą, bardzo często korzystają z niej kierowcy samochodów osobowych. Stanowi bowiem skrót dla osób, chcących wjechać na autostradę A4 z Oławy.

Zobacz też: Wypadek na autostradzie A4 pod Wrocławiem. Zderzyły się trzy samochody, są ranni, lądował śmigłowiec LPR

Zobacz też:

Tu doszło do wypadku: