MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trenerski dwugłos po meczu Jagiellonii Białystok ze Stalą Mielec

Mariusz Klimaszewski
Mariusz Klimaszewski
Stal Mielec - Jagiellonia Białystok 3:2
Stal Mielec - Jagiellonia Białystok 3:2 Kamil Świrydowicz/jagiellonia.pl
- Czy Jagiellonia będzie mistrzem? - takie pytanie zadał trenerowi Jagiellonii Białystok jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji prasowej po spotkaniu Stali Mielec z Jagiellonii. Zadają je sobie także wszyscy kibice Żółto-Czerwonych. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek Jagiellonia jest liderem, ale ma już tylko dwa punkty przewagi na Śląskiem Wrocław.

Czy Jagiellonia zostanie mistrzem? - to było ostatnie pytanie zadane trenerowi Jagiellonii Adrianowi Siemieńcowi na konferencji prasowej po przegranym meczu przez Jagiellonię ze Stalą Mielec 2:3.

Oto co odpowiedział na nie białostocki szkoleniowiec.

- Dzisiaj jest moment by rozmawiać o najbliższym meczu. Dużo jest obecnie szumu medialnego na temat ostatnich wyników, szans drużyn. My musimy się skupić się tylko na boisku, na naszej pracy. Chcemy wygrać każdy mecz. Teraz mamy spotkanie z Koroną Kielce, a finalnie wyniki poznamy w końcówce maja - stwierdził Adrian Siemieniec.

- Dziś nie udało nam się zwyciężyć, czujemy rozczarowanie. Jesteśmy na finiszu rozgrywek, musimy się zregenerować i przygotować jak najlepiej do spotkania z Koroną. Ze Stalą mieliśmy dobrą pierwszą połowę, na pewno do momentu utraty bramki. Zabrakło nam bramki na 2:0, a sytuacji do tego mieliśmy. Stal jest drużyną, która czeka cierpliwie na swoje momenty, na sytuacje, które może stworzyć. Gospodarze mieli dobre wejście w drugą połowę i przyjęła kontrolę nad spotkaniem. Nam starczyło niestety tylko na wyrównanie. Wracamy do domu, rozczarowani, ale ze sportową złością, by jak najszybciej wygrać i zrehabilitować się - opisał spotkanie trener Adrian Siemieniec.

- Zespół chce strzelać bramki. Mamy sytuacje ku temu i wyniku nie poprawiamy. Tak w piłce czasami jest. Musimy zachować spokój, bo emocje w tym nam nie pomogą - mówił szkoleniowiec o niewykorzystanych sytuacjach, które zdarzyły się zespołowi w ostatnich spotkaniach.

Stal poprowadził na ławce drugi trener zespołu Andrzej Orszulak. - Było to trudne i wymagające dla nas spotkanie. Początek zdecydowanie dla Jagiellonii, graliśmy bojaźliwie. Popełnialiśmy proste błędy, które napędzały Jagiellonię. Mieliśmy sporo szczęścia przy sytuacjach, gdy Jagiellonia mogła strzelić gola. To byłby trudny moment, gdybyśmy stracili bramkę. My szybko zareagowaliśmy dwoma golami. Mieliśmy dobre momenty w fazie kontry na zamknięcie spotkania - powiedział szkoleniowiec Stali Mielec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny