Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Truskawki nie powinny być drogie

Marzena SMORĘDA, [email protected]
Mieczysław Winiarski, plantator z Kakonina, pokazuje okazałe zawiązki truskawek na swojej stuhektarowej plantacji.
Mieczysław Winiarski, plantator z Kakonina, pokazuje okazałe zawiązki truskawek na swojej stuhektarowej plantacji.
Zapowiadała się klęska nieurodzaju, a tymczasem wszystko wskazuje na to, że na świętokrzyskich plantacjach truskawki obrodzą obficie. Pierwsze owoce są dorodne i słodkie, a ich cena z dnia na dzień spada. Wszystko jednak w każdej chwili może się zmienić.

Zaczyna się sezon na truskawki. W sklepach można już kupić pierwsze owoce spod agrowłókniny po około 9 złotych za kilogram. O to, czy w tym roku będzie ich dużo i ile będą kosztować, zapytaliśmy specjalistów od rolnictwa.

TRUSKAWKA WYTRZYMAŁA

Sytuację na świętokrzyskim rynku owoców komentuje Ryszard Ciźla, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej.

- Zima i majowe przymrozki dokuczyły truskawkom. Niektóre odmiany wymarzły i wyglądało na to, że plony będą słabe. Ale rośliny przy panującej ostatnio słonecznej i ciepłej pogodzie poradziły sobie. Pięknie rosną, owoce mają dorodne i ładnie wybarwione. W naszym regionie, o dużym potencjale produkcyjnym, nie ma sygnałów od plantatorów o większych stratach w uprawach truskawek. Zapowiadają się więc dobre plony. Chyba że przyjdzie susza, która spowoduje ich spadek, albo długotrwałe opady deszczu, które też mogą im zaszkodzić. Wszystko zależy więc tylko od pogody. Na tę chwilę jest dobrze. Trwają zbiory truskawek uprawianych pod agrowłókniną, na te z gruntu trzeba jeszcze poczekać około dwa tygodnie. Świętokrzyskie zagłębie truskawkowe, jak gminy Bieliny czy Górno, zbierają truskawki trochę później, bo tam panuje bardziej surowy klimat Gór Świętokrzyskich – mówi Ryszard Ciźla.

Niektórzy plantatorzy, którzy w swoich uprawach ponieśli szkody, muszą się jednak liczyć ze stratami.

- Tegoroczne majowe przymrozki dokuczyły uprawie truskawek. Na nizinach, w zagłębieniach terenu większość sadzonek uchroniła się przed mrozem, ale na terenach odsłoniętych jest gorzej. Plantacje ucierpiały i jest mniej owoców. Nie jest to wprawdzie jakaś klęska nieurodzaju, ale plony będą na niektórych polach niższe. W tej chwili w sprzedaży są najwcześniejsze odmiany truskawki, największy wysyp owoców będzie za dwa tygodnie. Pogoda na razie sprzyja wzrostowi i dojrzewaniu owoców. Dużo słońca z pewnością zapewni ich słodycz, a przejściowy deszcz też im służy. Odmiany deserowe będą więc okazałe i smakowite. Co będzie w najbliższych dniach, trudno przewidzieć. Jeśli w pogodzie nie wydarzy się nic szczególnego, truskawek będzie dużo – mówi Mieczysław Winiarski, plantator z Kakonina.

BĘDZIE DROŻEJ?

A co z cenami truskawek? Czy w tym roku w związku z wyższymi kosztami paliw, środków ochrony roślin będą droższe niż w ubiegłym?

- Konsumenci oczekują niskich cen, ale trudno będzie spełnić ich życzenia. Zdrożały wszystkie środki do produkcji rolnej, wzrosły koszty zbiorów – to musi wpłynąć na cenę owoców. Ubiegłoroczna średnia cena kształtowała się na poziomie 4 złotych za kilogram i była satysfakcjonująca i dla konsumenta, i dla rolnika. Jeśli w tym roku utrzyma się na podobnym poziomie to już można się cieszyć, bo przecież plantator nie może dopłacać do produkcji. W przeciwnym razie zlikwiduje uprawy i będziemy musieli sprowadzać owoce z Chin czy Maroka, które produkowane są bez żadnej kontroli, nie to, co w Europie. Jeśli więc chcemy jeść owoce bezpieczne dla zdrowia – musimy pogodzić się z trochę wyższą ceną, która zagwarantuje plantatorom opłacalność produkcji – wyjaśnia prezes Ciźla.

Rolników zadowoli cena niewiele wyższa niż w ubiegłym roku. Pod warunkiem jednak, że nie wzrosną znacząco koszty zbiorów.

- Sądzę, że cena truskawek będzie wynosiła około 8-10 złotych za dwukilogramową łubiankę. To powinno już zrekompensować rolnikom poniesione nakłady, chociaż w tym roku są one sporo wyższe, bo zdrożało wszystko. Ale jeśli zbieracze owoców podniosą swoje stawki, cenę trzeba będzie też podnieść – zastanawia się Mieczysław Winiarski.

CODZIENNIE NIŻSZA CENA

W sklepach truskawki tanieją z dnia na dzień. Chętnych nie brakuje.

– Wczoraj kupowałam po 12,20 złotych, a dzisiaj są już po 9,80 – mówi Halina Majewicz, którą spotkaliśmy w sklepie przy Nowym Świecie w Kielcach. – Szybko tanieją, a przecież nie jest to jeszcze szczyt sezonu. Może więc nie będzie dużo drożej niż w ubiegłym roku? – dodaje.

- Na razie kupuję niewiele, bo są jeszcze drogie. Ale bardzo lubię truskawki, więc jak tylko stanieją, kupię także na przetwory, jak co roku. Mam zapas cukru, więc będzie się opłacać – mówi Bożena Malec z ulicy Dąbrowskiej.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia