W czasie wojny ukrywali Żydów niedaleko Treblinki. Prezydent przyznał odznaczenia Aleksandrze i Janowi Góralom

Family News Service
Aleksandra i Jan Góral ukrywali kilkanaścioro Żydów zaledwie 9 km od obozu zagłady w Treblince przez prawie dwa lata
Aleksandra i Jan Góral ukrywali kilkanaścioro Żydów zaledwie 9 km od obozu zagłady w Treblince przez prawie dwa lata
Prezydent Andrzej Duda odznaczył Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski m.in. Aleksandrę i Jana Góralów. Ukrywali oni kilkanaścioro Żydów zaledwie 9 km od obozu zagłady w Treblince przez prawie dwa lata. „Ta rodzina była pełna współczucia i próbowała pomagać najlepiej, jak to było możliwe” – wyznał jeden z uratowanych Żydów.

Uroczystość odbyła się w środę 27 kwietnia w pałacu prezydenckim w Warszawie. Ordery wręczył Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Minister Wojciech Kolarski. Odczytał również list Andrzeja Dudy skierowany do uczestników uroczystości.

Wśród odznaczonych znalazło się małżeństwo Aleksandra i Jan Góralowie. Dzięki tej rodzinie ocalało jedenastu Żydów, których ukrywali najpierw na strychu w oborze, później w kryjówce pod stodołą. „Rodzina Góralów w czasie II wojny światowej mieszkała na kolonii Kosów Lacki, ok. 9 km od obozu zagłady w Treblince. Aleksandra i Jan Góral mieli pięcioro dzieci, które wiedziały o Żydach ukrywanych w ich gospodarstwie. Góralowie dali schronienie uciekinierom z getta kosowskiego po jego likwidacji, która miała miejsce w dniach 22-24 września 1942 r. W późniejszym czasie dołączyli inni” – opowiedział Edward Kopówka, Dyrektor Muzeum Treblinka. Niemiecki nazistowski obóz zagłady i obóz pracy (1941-1944).

Odznaczenie w imieniu dziadków odebrała Pani Teresa Waligóra (córka Czesławy – jednego z pięciorga dzieci Góralów). „Dzisiejsza uroczystość była dla mnie naprawdę wzruszająca. Jestem bardzo dumna z moich dziadków. To byli prości ludzie, ale bardzo pomocni, nawet później po wojnie; bardzo dużo ludziom pomagali” – powiedziała wnuczka państwa Góralów. Pani Teresa zaznaczyła, że w jej rodzinie dziadkowie nie są postrzegani jako bohaterowie. „Moi dziadkowie zawsze byli traktowani jako zwyczajni członkowie rodziny. Nigdy nie słyszałam od dziadków żadnego narzekania, jak to było wtedy trudno” – powiedziała Teresa Waligóra.

Żydzi u Państwa Góralów ukrywali się przez ok. 2 lata, w tym 20 miesięcy we wspomnianym, prowizorycznym schronie. Wyzwolenie stało się faktem 11 sierpnia 1944 r. Jan Góral zmarł w 1968 r., a jego żona w 1981. Do dziś nie zostali uhonorowani tytułem „Sprawiedliwy wśród narodów świata”.

Kosów Lacki to miasto leżące we wschodniej Polsce, w województwie mazowieckim, na historycznym Podlasiu. Przed wybuchem II wojny światowej zamieszkiwało tę miejscowość wielu Żydów. Wobec zagrożenia ze strony Niemców, bardzo wielu z nich szukało schronienia u Polaków. Bardzo często spotykali się z życzliwością zarówno ze strony ubogiej ludności, jak i właścicieli majątków oraz księży i zakonnic. „Temat pomocy jakiej udzielali Żydom Polacy z okolic Treblinki budzi emocje u niektórych osób. Dokumentowane są skwapliwie negatywne zachowania i postawy. Problem ten pojawił się w czasie funkcjonowania karnego obozu pracy i nasilił się z chwilą powstania niemieckiego obozu zagłady. Tym bardziej należy wydobywać z niepamięci osoby, które z narażeniem życia własnego i swoich rodzin ratowały Żydów” – podkreślił Edward Kopówka.

W książce „Żydzi Kosowa Lackiego” pod redakcją Artura Ziontka, w artykule Janusza Moczulskiego „Dwadzieścia miesięcy pod ziemią. Historia pewnego schronu” czytamy m.in. o niezwykle trudnym czasie spędzonym przez udzielających pomocy Góralów i skrywanych Żydów: „Ogromnym wspólnym sukcesem tego współżycia narzuconego przez okupanta niemieckiego było ocalenie od niechybnej śmierci jedenastu istnień ludzkich. Choć nikt nie uczył tych ludzi, jak mają się zachować w obliczu szalejącego terroru hitlerowskiego, choć nie przeszli żadnego szkolenia z zakresu survivalu, to zdali życiowy egzamin współpracując ze sobą pomimo dzielących ich głębokich różnic narodowościowych, wyznaniowych czy politycznych oraz uprzedzeń wyniesionych ze środowisk, w których się wychowali”. Jeden z uratowanych Żydów po latach powiedział w wywiadzie: „Ta rodzina była pełna współczucia i próbowała pomagać najlepiej, jak to było możliwe”.

Oprócz państwa Góralów odznaczenia otrzymali również Jan Horda oraz pośmiertnie Halina i Marian Dworczykowie, Emilia Kossower Rozencwajg, Teodor Pajewski oraz Katarzyna i Stanisław Sierańscy.

Family News Service

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl