W Kielcach powstał nowy salon usług pogrzebowych

- Zajmowałem się wcześniej kredytami dla sektora małych i średnich firm, potem zostałem bezrobotnym - opowiada. - Miałem wykształcenie ekonomiczne, ale brakowało mi pomysłu na biznes. Postanowiłem wykorzystać szansę, jaką dawał urząd pracy w postaci dotacji na otwarcie własnej działalności gospodarczej i nie czekać na propozycje od pracodawców, lecz wziąć własny los w swoje ręce. Zrobiłem więc badanie rynku i okazało się, że może mi się udać w sektorze firm pogrzebowych. W Kielcach działa już wprawdzie dziesięć takich firm, ale jak pokazało badanie, przy obecnej liczbie mieszkańców jest jeszcze miejsce na kieleckim rynku dla firm o tym profilu. To biznes, jak każdy inny, w dodatku z przyszłością. Napisałem więc biznes plan. Okazał się dobry i dostałem na rozruch firmy z programu „Młodzi z inicjatywą” maksymalną kwotę 18 tysięcy złotych dofinansowania. Za te pieniądze kupiłem towar, resztę dołożyłem z własnych środków. Sporo rzeczy przy remoncie zrobiłem własnym sumptem. Udało się i 17 września 2012 roku otworzyłem w lokalu przy ulicy Śniadeckich Salon Pogrzebowy Efez. Prowadzę go razem z żoną Kingą.

- Ceny mamy konkurencyjne. Trumna sosnowa lub z drewna olchowego kosztuje u nas 1200 złotych, podczas, gdy konkurencja sprzedaje takie po 1800 złotych. Koszt pogrzebu, bez miejsca na cmentarzu, bez trudu jesteśmy w stanie zmieścić w granicach 2 tysięcy złotych, przy czym zasiłek pogrzebowy wypłacany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych to kwota 4 tysięcy złotych – wyjaśnia Artur Kuchciński. - Proponujemy kompleksową obsługę i organizację ceremonii pogrzebowych, włącznie z oprawą muzyczną, fotoreportażem czy wideofilmowaniem – wyjaśnia Artur Kuchciński.

Firma na razie nie zatrudnia pracowników na umowę o pracę. - Rozwiązaniem w tej sytuacji są pracownicy na umowę zlecenie. Ale jak mocniej staniemy na nogi, przyjdzie i czas na etatowych pracowników – mówi.