W kolorze cappuccino. Z wizytą u znanego piłkarza Adriana Frańczaka

- Ściany w całym mieszkaniu utrzymane są w tonacji kawy z mlekiem, czyli cappuccino. Mnie ten kolor bardzo się podoba, Adrianowi też, dobrze się w nim czujemy - mówi Kasia, narze-czona piłkarza KSZO Ostrowiec.

- Decydujący głos przy wyborze koloru należał do Kasi, ja zająłem się malowaniem (śmiech). Zarówno pokoju Marcelka, jak i dwóch pozostałych. To było moje pierwsze malowanie. Spróbowałem swoich sił w nowej dziedzinie i dałem sobie radę, nieźle to wygląda - z uśmiechem mówi Adrian.

W ostrowieckim mieszkaniu do dyspozycji mają trzy pokoje. - Na brak miejsca nie narzekamy. Mieścimy się w trójkę, a właściwie w piątkę - Kasia ma na myśli jeszcze dwa zwierzątka, które też są stałymi domownikami - żółwia Wojtusia i psa Zoję.

- Żyją w zgodzie, nie ma z nimi problemu. Z tym żółwiem wyszła zabawna historia, bo po pół roku okazało się, że to jest ona, a nie on. Ale imienia już nie zmienialiśmy i pozostała Wojtusiem - dodaje Kasia.

Dla Adriana Frańczaka w mieszkaniu najważniejsze są przestrzeń i funkcjonalność. Przyznaje, że gdy je urządzali, to przede wszystkim zwracali uwagę na to, żeby dobrze czuł się w nim Marcelek. - Wszystko jemu podporządkowaliśmy. Ma swoje miejsce, nad łóżeczkiem ma dużo kolorowych naklejek, swoje siedzisko do jedzenia. On jest najważniejszy - podkreśla znany pierwszoligowy piłkarz.

Adrian i Kasia najwięcej czasu spędzają w salonie, w którym na uwagę zwraca komplet wypoczynkowy z brązowej skóry. Są też stylowe meble, które komponują się z kolorem cappuccino. Obydwoje bardzo dobrze czują się też w kuchni. Adrian w miarę możliwości gotuje obiady, jego specjalnością są zapiekanka z makaronem i spaghetti. Oczywiście, w domu sportowca nie może zabraknąć piłkarskich pamiątek. Są koszulki, nie tylko KSZO, puchary za wysokie miejsca w plebiscytach i niezwykle cenne pamiątki z występów w reprezentacji Polski.

Adrian Frańczak

Urodził się 17 listopada 1987 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Pochodzi z Sudołu. Ma narzeczoną Katarzynę i ośmiomiesięcznego syna Marcela. Jest piłkarzem KSZO Ostrowiec (kontrakt ma ważny do 30 czerwca), z którym kilka tygodni temu wywalczył awans do pierwszej ligi. Był powoływany na konsultacje kadry narodowej do 19, 20 i 21 lat. W wolnych chwilach lubi oglądać filmy.