Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocja czyli zaczarowany dyliżans

ALICJA BOGIEL SYLWIA MALCHER-NOWAK
Otwarte z hukiem w ratuszu Centrum Informacji Turystycznej zamknięto po niespełna roku działalności. Miasto zamierza teraz zorganizować informację turystyczną przy ul. Kupieckiej. A pomysłem na napływ gości do Zielonej Góry ma być dyliżans, riksze i kilka folderów.

W trakcie ubiegłorocznego Winobrania prezydent Zygmunt Listowski i marszałek Andrzej Bocheński uroczyście otworzyli z Centrum Targowym Bis - Centrum Informacji i Promocji Turystyki w ratuszu. Podpisali także list intencyjny, w którym zarządy obu jednostek zadeklarowały stworzenie systemu promocji turystycznej Zielonej Góry. System promocji na razie polega na wspólnym prezentowaniu się samorządów na międzynarodowych i krajowych imprezach oraz wymianie wydawnictw. Natomiast Centrum w ratuszu - jedyne miejsce, gdzie rozdawano i sprzedawano przewodniki turystom - zostało zamknięte 1 czerwca.
- Nie przynosiło dochodów - mówi szef Centrum Targowego Bis Jarosław Owsianny. - Nie mogłem dłużej do niego dokładać. Wprawdzie miasto pobierało od mnie jedynie symboliczny czynsz, ale inne koszty były wysokie. Prowadziłem rozmowy z samorządowcami, również z zarządu województwa, który obiecał mi finansowanie połowy jednego etatu, ale spotkania zakończyły się niczym.

Pokoik poczeka na konie

Dziś jest więc tak, że w mieście nie ma żadnej formalnej informacji turystycznej.
- Otworzymy taki punkt przy ul. Kupieckiej - zapowiada Z. Listowski. - Już trwają przygotowania do jego uruchomienia.
Co z pomieszczeniami w ratuszu
- Będą czekać na J. Owsiannego, który zastanawia się nad uruchomieniem w naszym mieście dyliżansu. - mówi prezydent. - W biurze sprzedawane byłyby bilety na przejażdżki i wejściówki na miejskie imprezy oraz przewodniki, mapy i pamiątki, tak jak do 1 czerwca.
J. Owsianny jeszcze nie wie, czy pomysł z dyliżansem wypali.
- Chciałbym, aby włączyło się do tego miasto - mówi.
Na razie na deptaku mamy dorożkę reklamującą Nieboską Komedię i ciuchcię. Oprócz dyliżansu do tamtejszego ruchu kołowego dołączyć mają również riksze. Przypomnijmy, że prezydent Z. Listowski planuje kupić je i zaproponować pracę bezrobotnym.

Promujemy, ale na zewnątrz

Czy pojazdy na deptaku będą jedyną atrakcją dla turystów
- Nie ma potrzeby promować Zielonej Góry w samym mieście - mówi rzecznik zarządu miasta Tomasz Burchardt. - Robimy to poza regionem, często wspólnie z Urzędem Marszałkowskim. Poza tym miasto rozsławiają jego mieszkańcy - grupa Sky Piastowskie, kabareciarze, sportowcy. Miasto wspomaga ich działalność, podobnie jak placówek kulturalnych. Organizujemy poza tym dwie znane w całej Polsce imprezy - Winobranie i Festiwal Piosenki Zjednoczonej Europy.
Urzędnicy wymieniają także wydawnictwa na temat Zielonej Góry, które współfinansował urząd oraz foldery Centrum Biznesu. Jest również wydana przez Carbo Media płyta multimedialna o mieście, której nakład w niewielkiej części kupił urząd. Prezenty te otrzymują jednak oficjalni goście samorządu oraz firm i instytucji. Zwykły turysta nie ma szans ich otrzymać. Gdzie więc mieszkaniec np. Warszawy może uzyskać informacje o atrakcjach Zielonej Góry
- Przyznaję, że brakuje strony internetowej miasta, ale ten problem wkrótce będzie rozwiązany - mówi T. Burchardt. - Udostępniamy także bezpłatnie informacje i zdjęcia do przewodników. Ostatnio np. dla znanego wydawnictwa Pascal.

Pula prawie rozdana

W tym roku miasto wyda 100 tys. zł na promocję Zielonej Góry na lotnisku w Przylepie. Na wtorkowej sesji radni zdecydowali też o przekazaniu 255 tys. zł na realizację programu tegorocznej promocji miasta. Kto i na co je skonsumuje - Musimy kupić sprzęt potrzebny do prezentowania miasta np. na targach - informuje koordynator akcji Lesław Batkowski. - Chcemy nabyć laptop oraz projektor i ekran do tzw. tylnej projekcji. Kwota pokryje także koszty zakupu informatorów i wizytówek multimedialnych, płyt CD z filmami o Zielonej Górze. Resztę pieniędzy przeznaczymy na wydawnictwa książkowe: foldery o mieście, wznowiony i uaktualniony album Zielona Góra wczoraj i dziś, album fotograficzny. Wszystko wskazuje na to, że wydawnictwem multimedialnym zajmą się Carbo Media, natomiast folderem i mapą - Centrum Biznesu. Kto albumem - jeszcze nie wiadomo.
O praktycznych materiałach dla turystów nie ma mowy.
- Powinny o to zadbać przede wszystkim podmioty, które zarabiają na przyjezdnych, czyli hotele i restauracje - twierdzi T. Burchardt. - Wielokrotnie zapraszaliśmy ich właścicieli do wspólnego turystycznego promowania miasta. Nie było jednak chętnych. Na ostatnie spotkanie w urzędzie przyszedł tylko jeden restaurator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska