Uśmiechnij się (24 września 2007)

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło

Na cmentarzu matka poucza syna:
- Kaziu, jesteś na cmentarzu. Nie mów głośno, bo to bardzo nieładnie.
- Dlaczego? Przecież dziadek nie słyszy. Już za życia był gluchy.

Znajomy spotyka znajomego:
- Co dostałeś pod choinkę?
- Dziecko mi się urodziło.
- Łał, ale coś nie jesteś zadowolony.
- Bo na ten prezent żona złożyła się z sąsiadem.

Koleżanka mówi do koleżanki:
- Zocha, szef cię z roboty wyrzucił.
- A skąd wiesz?
- Bo kazał wynieść z gabinetu leżankę.

W związku z tym, że na mieście pojawiły się wątpliwości, narzeczony grzmi do kolegów:
- O sto tysięcy się mogę założyć, że moja Ania jest dziewicą!
- Kochanie, jeszcze ślubu nie wzięliśmy, a ty już pieniądze w błoto wyrzucasz? - mówi Ania.

- Zbieraj się, Cześka, idziemy do teatru.
- Wielkiego?
- Nie panikuj, zmieścisz się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska