MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proces byłych .esbeków: Sąd odtwarza wydarzenia sprzed 25 lat

(sc)
- Skazanie Romańskiego jako niewinnej osoby odebrałem jako akt terrorystyczny, aby zastraszyć opozycję - powiedział wczoraj w sądzie Marek Jurek.

Zeznawał jako świadek na procesie byłych esbeków.

Od 26 września przed gorzowskim sądem toczy się proces byłych funkcjonariuszy SB: Ryszarda Sidorowicza (który jako jedyny nie chce być anonimowy), Zdzisława M. i Stefana J. Akt oskarżenia skierował prokurator Instytutu Pamięci Narodowej, który zarzucił im złożenie kłamliwych zeznań w 1982 r. na procesie działacza Solidarności Jarosława Romańskiego. Powiedzieli wtedy, że Romański uczestniczył w manifestacji pod gorzowską katedrą 31 sierpnia 1982 r., w drugą rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. Manifestację brutalnie rozpędziła milicja i ZOMO, a esbecy zeznali przed sądem, że Romański podburzał tłum i atakował milicjantów. Skazany został za to na 3,5 roku więzienia, Odsiedział kilka miesięcy, dziś przebywa na emigracji, ale uczestniczy w procesie.

- 31 sierpnia w południe spotkaliśmy się w mieszkaniu Teresy Klimek. Byli tam działacze jawnej opozycji, wśród nich Romański, wszyscy znani SB i dlatego nikt z nich nie miał uczestniczyć w rocznicowych uroczystościach - mówił wczoraj Jurek. Następna rozprawa odbędzie się 18 stycznia. Zeznawać ma ks. Witold Andrzejewski, kapelan gorzowskiej Solidarności, sąd chce też odtworzyć telewizyjne materiały archiwalne. Byłym esbekom grozi do 10 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska