W Starachowicach ruszy druga fabryka firmy Cerrad. Zatrudnią 70 osób

Monika Nosowicz-Kaczorowska
W Starachowicach ruszy druga fabryka firmy Cerrad. Zatrudnią 70 osóbJednocześnie trwają ostatnie prace budowlane i montaż urządzeń. W tym długim na 140 metrów piecu wypalane będą płytki gresowe. Sortownia gotowych wyrobów będzie całkowicie zautomatyzowana.
W Starachowicach ruszy druga fabryka firmy Cerrad. Zatrudnią 70 osóbJednocześnie trwają ostatnie prace budowlane i montaż urządzeń. W tym długim na 140 metrów piecu wypalane będą płytki gresowe. Sortownia gotowych wyrobów będzie całkowicie zautomatyzowana. Monika Nosowicz-Kaczorowska
70 osób znajdzie pracę w budowanej na ternie Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Starachowice” drugiej fabryce firmy Cerrad.

Prace są bardzo mocno zaawansowane, zakończenie inwestycji planowane jest na wrzesień.- Budowę zaczęliśmy w grudniu, planujemy zakończyć ją w sierpniu. Będzie to jedna z najszybciej wybudowanych fabryk na świecie. Zwykle budowa podobnego obiektu trwa ponad rok - mówi Paweł Bąk, prezes Cerradu.

Budowa będzie kosztowała około 100 milionów złotych. Firma nie korzysta z dotacji zewnętrznych, inwestuje własne pieniądze, korzysta też z kredytów. Po zakończeniu budowy fabryka ma zostać uruchomiona natychmiast po uzyskaniu wszelkich potrzebnych zezwoleń.

 

Budowa na ukończeniu

 

Na działce kupionej od Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Starachowice” powstaje nowoczesna fabryka, w której produkowane będą płytki gresowe o wymiarach 120 centymetrów na 60 centymetrów. Będzie to najnowocześniejsza linia produkcyjna w Polsce, co jak podkreśla prezes Paweł Bąk - pozwoli na podwojenie dotychczasowej wydajności produkcyjnej zakładu. Towar trafi na rynek krajowy oraz na eksport.

 

Prace na budowie są bardzo intensywne. Obecnie kończą się już prace budowlane przy budynku fabryki o powierzchni 18 tysięcy metrów kwadratowych oraz utwardzanie terenu przyszłego składu surowca oraz placu spedycyjnego. Jednocześnie trwa montaż maszyn.

 

- Wszystkie maszyny pochodzą od włoskich dostawców, którzy zmonopolizowali ten rynek i oferują towar najwyższej jakości. Zastosowanie nowoczesnych urządzeń pozwoli nam na rozszerzenie wachlarza produktów o nowe towary i nowe wzornictwo. Będziemy produkować płytki zdobione drukiem cyfrowym. Produkcja będzie w ogromnej części zautomatyzowana - podkreśla prezes firmy.

 

W zgodzie z ekologią

 

- Projektując nowa fabrykę zależało nam przede wszystkim na trzech aspektach: wydajności, ochronie środowiska i komforcie naszych pracowników. Dlatego nasze linie produkcyjne są w pełni zautomatyzowane i tylko nadzorowane przez ludzi. Na halach zmontowaliśmy najnowocześniejsze wyciągi i urządzenia odpylające, a pracownicy będą mieli do dyspozycji przestrzenne, nowoczesne, pomieszczenia socjalne - podkreśla prezes.

 

W fabryce zmontowany został 140-metrowy najdłuższy w Polsce piec do wypału płytek, który pozwoli zwiększyć dwukrotnie wydajność produkcji. Wszystkie maszyny wybierane były również pod kątem ekologii i ochrony środowiska. Postawiono na nowoczesne rozwiązania, które pozwalają na przykład ponownie wykorzystywać ciepło, którego nadmiar z pieca będzie użyty w suszarni rozpyłowej. Priorytety to zmniejszenie zużycia energii i emisji spalin do niezbędnego minimum oraz recycling odpadów powstałych w trakcie produkcji.

 

Szukają pracowników

 

W zakładzie pracę znajdzie 70 osób. Załoga jest już częściowo skompletowana, ale poszukiwania pracowników ciągle trwają. Kiedy zakład ruszy, będzie pracował na trzy zmiany.

 

- Poszukujemy pracowników wykwalifikowanych, głównie automatyków. Oczekujemy na składanie podań w siedzibie firmy Cerrad lub przesyłanie aplikacji mailem - powiedział prezes Paweł Bąk.

 

Trochę faktów

 

Firma Cerrad powstała w 1994 roku. Dziś jest jednym z ważnych pracodawców w powiecie starachowickim - w Cerradzie pracuje ponad 200 osób. Firma zajmuje się produkcją mrozoodpornych płytek klinkierowych i gresowych o szerokim wachlarzu zastosowań. Produkty firmy spełniają surowe europejskie normy, posiadają certyfikaty i wszystkie niezbędne atesty, a także zdobywają liczne nagrody i wyróżnienia.  

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wolfram
Maszyny grupy SACMI, oby nie wzili technologi pilotarzowej tzw prototypu bo będą mieć mnustwo problemów technologicznych zz prasowaniem wytrzymałością na surowo i z wypałem...
~Mateusz
Zautomatyzowanie linii produkcyjnych ułatwi życie i pracowawcy i pracownikom. Maszyny zrobią to samo co człowiek tylko, że szybciej i dokładniej. Większość maszyn i tak musi być nadzorowana przez pracowników.
C
Czesław
Skoro maszyny pochodzą - jak sam pan prezes powiedział - od monopolistów, to skąd wiadomo że są najlepsze? Przecież w monopolu trudno porównac parametry produktów. Załtomatyzowanie linii produkcyjnych ułatwi życie głównie pracodawcy bo wyeliminuje pracowników. A tak poza tym gratuluję rozmachu i życzę sukcesów.

 
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia
Dodaj ogłoszenie