MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Świętokrzyskiem najmniej niesolidnych dłużników

W Świętokrzyskiem najmniej niesolidnych dłużników
W Świętokrzyskiem najmniej niesolidnych dłużników
Dłużnicy z naszego regionu mają w sumie 580 milionów złotych zaległości. To najmniej w kraju. Zaległości też szybko regulujemy. Według publikowanych cyklicznie raportów BIG InfoDług, łączna kwota zadłużenia mieszkańców województwa świętokrzyskiego wzrosła od października 2011 roku tylko z 550 do 580 milionów złotych.

Region jest na ostatnim miejscu w Polsce pod względem łącznej kwoty zadłużenia osób niepłacących zobowiązań w terminie. Zobowiązania te to niezapłacony czynsz, rachunki za gaz, energię elektryczną i usługi telekomunikacyjne, a także z zaległe pożyczki, alimenty, kredyty hipoteczne i konsumpcyjne. Zaległe płatności wszystkich osób ze Świętokrzyskiego w 2014 roku stanowiły tylko nieco ponad 1 procent zadłużenia Polaków.

Kto nie płaci na czas?

Choć liczba Polaków, którzy nie spłacają w terminie zobowiązań rośnie, to nierzetelnych dłużników w Świętokrzyskiem ubywa. Na koniec 2014 roku w regionie klientów podwyższonego ryzyka, czyli dłużników, którzy z opłatami zalegają dłużej niż 60 dni, było 49.164 - o 181 mniej, niż na koniec 2013 roku. To 3,5 procent mieszkańców regionu.
 Kim jest statystyczny świętokrzyski dłużnik? To mężczyzna pomiędzy 30 a 39 rokiem życia, którego dług wynosi 11.800 złotych (średnia w Polsce to 17 tysięcy złotych). Zadłużeni z województwa świętokrzyskiego w  tym wieku to 25 procent wszystkich osób w regionie, które nie płacą zobowiązań na czas.
Zaległości najbardziej zadłużonej osoby w Świętokrzyskiem to ponad 3,1 miliona złotych, co plasuje ją na ostatnim, szesnastym miejscu wśród rekordzistów województw.

Niskie zarobki, małe długi

Mieszkańcy regionu najrzetelniej w kraju spłacają swoje zaległości. Dlaczego tak się dzieje?
- W regionie od lat słabym gospodarczo, a takim jest Świętokrzyskie, zawsze był problem z uzyskaniem kredytu. Zarabiamy mało, więc i zdolność kredytową mamy mniejszą niż w innych regionach. Niskie zarobki powodują, że bardzo oszczędnie gospodarujemy pieniędzmi i nie ryzykujemy. Dlatego w pierwszej kolejności spłacamy zobowiązania. Uproszczenie procedur upa-dłości konsumenckiej zwiększyło dostępności tego rozwiązania. Ale niewiele osób się na taki krok zdecydowało, bo ogłoszenie upadłości to nie tylko ucieczka od długów, ale przede wszystkim utrata wszystkiego, co się posiada - wyjaśnia ekonomista Aleksandra Pisarska.

Elżbieta Święcka

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia