Ale to nie koniec złych wieści. Na rozpatrzenie przez kielecki sąd czekają kolejne wnioski firm w finansowych tarapatach, a do końca roku zapowiedziane są zwolnienia jeszcze przynajmniej 130 osób.
BIZNES SIĘ ZWIJA
Bardzo źle działo się w firmach naszego regionu w 2012 roku. Upadłość ogłosiło wtedy aż 14 firm. W 2011 roku było ich zaledwie sześć. Tylko w trzech pierwszych kwartałach 2012 roku upadło 12 świętokrzyskich firm. W porównaniu do 2011 roku było ich w tym okresie dwa razy więcej. Rok 2013 jest pod tym względem rekordowy. Do końca października Sąd Rejonowy w Kielcach ogłosił już upadłość 20 firm.
Świętokrzyscy przedsiębiorcy w tym roku składają też dużo więcej wniosków o upadłość. Podczas gdy do końca października 2012 roku złożono ich 61, a w tym samym czasie w 2011 roku o ponad 30 procent mniej, bieżący rok bije rekordy. Ratunku w upadłości szuka już 80 firm, które zwróciły się o to do sądu. Ile z nich zakończy się upadłością, na razie nie wiadomo.
GRUPOWO NA BRUK
Na koniec września 2013 roku w województwie świętokrzyskim z przyczyn dotyczących zakładu pracy, czyli między innymi restrukturyzacji lub upadłości, zwolniono 4006 osób, czyli 4,6 procent wszystkich bezrobotnych, których w rejestrach bezrobotnych świętokrzyskich urzędów pracy figurowało 86.200 na ten dzień. Ponad połowa z nich to kobiety. W porównaniu do września 2012 roku liczba bezrobotnych z powodu zwolnień grupowych zwiększyła się o 2100 osób, to jest o 110,2 procent!
Wśród branż, które najbardziej dotknął spadek zatrudnienia były w tym roku: produkcja – 279 zwolnionych osób, handel – 26 osób, edukacja – 22 osoby, budownictwo – 15 osób i instytucje finansowe – 13 osób. Ludzie zwalniani byli też grupowo z firm zajmujących się ubezpieczeniami i dystrybucją paliw. Wśród mieszkańców powiatów, których najbardziej dotknęły te zwolnienia były: powiat jędrzejowski – 126 osób, kielecki i skarżyski – po 93 osoby, konecki – 69 i ostrowiecki - 58 osób. W Kielcach zwolnienia grupowe dotyczyły do tej pory 8 osób.
Od początku 2013 roku do końca września w powiecie kieleckim zwolniono w ramach grupowych redukcji 93 osoby.
- Sytuacja na rynku pracy jest w naszym powiecie dramatycznie zła. Ludzie tracą pracę, bo zakłady muszą ograniczać koszty. Ci, którzy dostają wypowiedzenia umów w ramach zwolnień grupowych otrzymują pewne czasowe zabezpieczenia, jak na przykład odprawy. Gorzej z tymi pracownikami, którzy muszą odejść z firmy, bo kończą się im czasowe umowy o pracę lub nie są zwalniani w wyniku większej redukcji załogi – mówi Małgorzata Stanioch, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach.
Ale to nie koniec zwolnień grupowych. We wrześniu bieżącego roku, jak podaje Wojewódzki Urząd Pracy w Kielcach, dwa zakłady pracy zgłosiły do zwolnienia 51 osób, natomiast na koniec września 2013 roku w dziewięciu zakładach pracy pozostawało do zwolnienia 130 pracowników. Dla porównania, w ubiegłym roku we wrześniu pięć osób do zwolnienia zgłosiły trzy zakłady pracy, natomiast na koniec września 2012 roku w dziewięciu firmach pozostawało do zwolnienia 75 pracowników.
Dyrektor Stanioch informuje że do zwolnienia zgłosiły Ludzi między innymi: Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach - 109 osób, PKO BP – 7 osób, Cewap – 4 osoby, Orange i Leader Service - 2 osoby, tyle samo Przedsiębiorstwo Budowlane Budomot.
Strefa Biznesu: Te firmy będą zatrudniały w najbliższym czasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?