- Dostałem o ponad 2000 złotych dopłaty mniej, niż można by się spodziewać po obecnych kursach walut. Nie wiem czemu była wyliczona tak, że za euro płaci się 3,39 złotego. Nigdy tak nie było, żebyśmy dostawali mniejsze pieniądze niż średni kurs walut. Mnie przez to zabraknie pieniędzy na nawozy i opryski, które powinienem teraz kupować, bo te drożeją – skarży się nasz czytelnik, prowadzący kilkunastohektarowe gospodarstwo rolne w powiecie kieleckim.
WSZYSTKO PRZEPISOWO Takich skarg jest wiele także w świętokrzyskim oddziale regionalnym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, pośredniczącej w wypłacie dopłat.
- Dopłaty gruntowe są liczone zgodnie z przepisami unijnymi i polskimi według kursu euro z ostatniego roboczego dnia września, roku za który się należą. I tak było od zawsze w przypadku tych dopłat, jednak nigdy nie zdarzyło się, aby różnice miedzy kursem waluty europejskiej z września i początku kolejnego roku były tak wysokie jak obecnie – wyjaśnia Piotr Gołacki, z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach. - Pod koniec września jedno euro kosztowało właśnie 3,39 złotego. Teraz kurs tej waluty to prawie 4,70 złotego, stąd zdenerwowanie wielu osób, które i u nas dopytują czemu tak jest.
Im większe gospodarstwo rolne, tym bardziej jego właściciel odczuł straty na dopłacie unijnej, spowodowane zmianami kursów walut. Straty są tym bardziej dotkliwe, że przez te same ruchy kursów walut znacznie podrożała energia, paliwa, a niektóre rodzaje nawozów są nawet dwukrotnie droższe.
SĄ TEŻ KORZYŚCI
Jednak są też korzyści takiej sytuacji. Dzięki wysokiemu kursowi euro nasi sadownicy, głownie z rejonu Sandomierza, mogą eksportować jabłka. Cena jest śmieszna, bo około 15 eurocentów za kilogram, ale nawet to jest lepsze niż wyrzucenie owoców, na które na naszym rynku nie ma zbytu.
- Skorzystali też hodowcy trzody chlewnej, bo przez wysokie ceny walut przestał być opłacalny import mięsa z Niemiec. Z kolei zagraniczni importerzy zaczęli się interesować naszym zbożem, które stało się dla nich relatywnie tanie, przez co ceny na naszych skupach lekko poszły w górę – wylicza Ryszard Ciźla, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej w Kielcach.

Andrzej Duda spotkał się z przedsiębiorcami w Jasionce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?