Wielki boom na wakacje za granicą. Zobacz, gdzie jedziemy!

Turcja, Hiszpania i Grecja to miejsca, które mieszkańcy naszego regionu najczęściej wybierają w tym roku na letni urlop. Prawdziwym hitem są jednak rejsy wycieczkowe statkiem, a nawet wesela za granicą. W porównaniu z ubiegłym rokiem, chętnych na zagraniczny wyjazd jest dwa razy tyle.

Po kilku latach zdecydowanie słabszych dla zagranicznej turystyki, w tym roku pakujemy walizki i na letni wypoczynek wyjeżdżamy z kraju. Chętnych na takie wczasy jest dwa razy tyle, co w ubiegłym sezonie. Coraz więcej osób wyjedzie nie siedem, ale przynajmniej na 10 dni. Wyraźnie widać, że osobom, które wyjeżdżają od wielu lat znudził się pomysł na klasyczny wypoczynek. Szukają nie tylko nowych kierunków, ale i atrakcji – wynika z analiz biura podróży Centrum Last Minute w Kielcach.

CHĘTNYCH DWA RAZY WIĘCEJ

Według Izabeli Kołłb-Sieleckiej, która jest właścicielką Centrum Last Minute, w tym roku wyraźnie widać, że chętnych na urlop za granicą znacznie przybyło. Biuro odnotowało prawie 50-procentowy wzrost sprzedaży ofert w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Bardzo wiele z nich sprzedanych zostało na początku roku w ramach ofert first minute, które tańsze były nawet o 40 procent i gwarantowały na przykład niezmienność ceny, ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z wyjazdu czy wycieczki fakultatywne.

NAJPOPULARNIEJSZE KIERUNKI

- Krajem numer jeden, do którego pojadą w tym roku nasi mieszkańcy, jest Turcja. To kierunek, który notuje najwyższe wzrosty w porównaniu z rokiem poprzednim. Szczególnie przyciąga riwiera turecka i niskie ceny, które zaczynają się od 1500 złotych za osobę za 10-dniowy pobyt w standardzie all inclusive z ubezpieczeniem, opieką pilota, rezydenta i oczywiście przelotem. Na drugim miejscu jest Hiszpania z przepięknymi wyspami Majorką i Teneryfą. To bardziej ekskluzywna propozycja, ale chętnych nie brakuje. Koszt wyjazdu na siedem dni wynosi około 2 tysiące złotych od osoby. Bardzo popularna jest wciąż Grecja, a w tym roku jedną z jej wysp – Santorini upodobali sobie nowożeńcy. Biorą ślub w Polsce, a tam urządzają przyjęcie weselne i miesiąc miodowy. Taki wyjazd kosztuje od 2,5 tysiąca złotych za tydzień i jest na to wielu chętnych.

Dużą popularnością, szczególnie u rodzin z małymi dziećmi, wciąż cieszy się Egipt. - Mimo niestabilnej sytuacji politycznej turyści mogą się tam czuć bezpiecznie. W przeciwnym razie nie byłoby mowy o wyjeździe – zapewnia Izabela Kołłb-Sielecka.

Tygodniowy wyjazd z gwarantowaną opieką dla dzieci i mnóstwem atrakcji, na przykład parków wodnych, w hotelu pięciogwiazdkowym kosztuje od 1200 złotych. Tak samo jest z Tunezją i Marokiem, która maja przepiękne, szerokie plaże i bardzo dobre ceny pobytu. Za 14-dniowy wyjazd w opcji 7 dni wypoczynku i 7 zwiedzania trzeba zapłacić od 2,5 tysiąca złotych. Modna w tym roku jest Portugalia. Tydzień pobytu kosztuje tam od 2,7 tysiąca złotych z all inclusive. Dalej jest Cypr Północny i oczywiście Chorwacja i Bułgaria, kierunek, który od kilku lat przeżywa swój wielki renesans. Mieszkańcy naszego regionu wolą jednak sami dojechać w te miejsca, po drodze podziwiając widoki i zwiedzając różne miejsca. Z kierunków, które do tej pory były popularne w tym roku odpadł Krym. Sytuacja polityczna skutecznie odstraszyła turystów od wyjazdów, ale sądzę, że już wkrótce znów się tam będzie jeździć, bo Rosja zrobi wszystko, by do tego zachęcić – głównie cenami – mówi.

ŻEGLUGA W MODZIE

Furorę robią teraz rejsy wycieczkowe po basenie Morza Śródziemnego i oczywiście dalej, po oceanach. Ale te trzeba je rezerwować kilka miesięcy wcześniej. Na przykład, aby wyjechać latem, zdecydować trzeba się było jesienią ubiegłego roku.

- W tej chwili przyjmujemy już rezerwacje na jesień. Taki rejs statkiem, w którym w każdym dniu zawijamy do innego portu mają superceny – od 2 tysięcy złotych za tydzień - mówi. To dla mieszkańców naszego regionu stosunkowo nowa propozycja, ale zainteresowanie rejsami jest ogromne – dodaje.

W związku z lepszymi nastrojami w turystyce zagranicznej lepiej nie odkładać planowania urlopowego wyjazdu na ostatnią chwilę. - W tym roku na last minute nie ma co za bardzo liczyć, bo bardzo dużo ofert sprzedało się jeszcze przed sezonem. Szczególnie, jeśli chcemy wyjechać w większym gronie, wyjazd powinniśmy zaplanować jak szybciej. Okazje oczywiście będą, ale nie dla większych grup osób – dodaje.