Przypomnijmy, że do wypadku doszło 11 sierpnia ub. r. na drodze Kołobrzeg - Koszalin. 27-letni Piotr G., kierując volkswagenem golfem, stracił panowanie nad autem i zjechał do rowu. Jechało z nim dwóch policjantów, funkcjonariuszy miejscowego komisariatu. Na miejscu zginął Dariusz G. Drugi pasażer - Wiesław M. - przeżył, ale doznał ciężkich obrażeń ciała. Występuje on teraz w sądzie jako oskarżyciel posiłkowy. Bezpośrednich świadków wypadku nie było. Oskarżony przyznaje się jedynie do jazdy w stanie nietrzeźwym. Według prokuratury, dwaj pozostali funkcjonariusze też byli pijani. Piotr G. twierdzi, że winę za tragedię ponosi kierowca, który zajechał mu drogę. Biegły nie wykluczył tej wersji, ale podkreślił, że nie była to jednak bezpośrednia przyczyna wypadku. Do tragedii doprowadziły jazda w stanie nietrzeźwym i nadmierna prędkości. Sprawa wypitego alkoholu zdominowała wczorajszą rozprawę. Oskarżony twierdzi, że nie potrafił odmówić wspólnego picia, bo dopiero od trzech miesięcy był policjantem, a pozostałych funkcjonariuszy traktował jak przełożonych. Podkreślił, że to Wiesław M. przyniósł do komisariatu trzy piwa (za co m.in. został usunięty dyscyplinarnie ze służby). Wypili je po zakończeniu pracy, co najmniej po pięć butelek. - Piliśmy razem - podkreślał oskarżony. Tymczasem Wiesław M. twierdzi, że młodszy kolega miał ich wozić i nie widział, aby spożywał piwo. Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia. Następną rozprawę wyznaczono na 17 maja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?