Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witold Zych apeluje: - Skończmy wreszcie ten chocholi taniec!

Marcin Radzimowski
O swojej idei wykorzystania potencjału wód siarczkowych, podczas konferencji prasowej nad Jeziorem Tarnobrzeskim mówił doktor Witold Zych, kandydat na prezydenta Tarnobrzega z ramienia komitetu „Nowy Tarnobrzeg”.

Na czwartkowym spotkaniu z dziennikarzami Witoldowi Zychowi towarzyszyło kilkoro kandydatów do Rady Miasta Tarnobrzega z jego komitetu. Radny mijającej kadencji, który już wielokrotnie przekonywał o konieczności wykorzystania potencjału, jakim jest potwierdzona obecność w rejonie Jeziora Tarnobrzeskiego wód siarczkowych, przypomniał o swoich staraniach w tym temacie.
- Znajdujemy się w miejscu niezwykłym dla Tarnobrzega, w miejscu, które kiedyś tętniło życiem - mówił Witold Zych, nawiązując do istniejącej tu kopalni siarki, jednej z największych kopalń na świecie.

- To miejsce znów może tętnić życiem. Kiedyś mieliśmy siarkę, nasze złoto, teraz mamy wody siarczkowe i to jest nasze bogactwo naturalne.

Przypomniał, że dzięki jego inicjatywie i zabiegom Państwowy Instytut Geologiczny wykonał opracowanie studium wykonalności, które potwierdziło występowanie wód siarczkowych. Stwierdzono, że wody siarczkowe z Tarnobrzega są zbliżone właściwościami fizykochemicznymi do wód występujących w uzdrowisku Busko-Zdrój i mogą znaleźć zastosowanie w balneoterapii, jako pomocne w leczeniu wielu schorzeń. By pozyskać wody, należy wykonać otwór wiertniczy o głębokości około 150 metrów. Koszty to około 350 tysięcy. Witold Zych wspomniał, że podejmował próby, aby w budżecie miasta znalazły się te pieniądze, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło.

- Sprawa wód siarczkowych jest ważna tarnobrzeżan a seniorzy organizują wyjazdy do Buska-Zdroju, choć mamy tutaj takie bogactwo - mówił Zych.

Bardzo krytycznie odniósł się do podejścia władz miasta do tematu wód siarczkowych, porównując je do złotego rogu z dramatu Wyspiańskiego.

- Musimy podnieść ten złoty róg. To oczywiście analogia do „Wesela”, gdzie Wernyhora przekazał gospodarzowi ten wielki obowiązek, ten złoty róg, ale gospodarz przekazał go Jaśkowi lekkomyślnemu, dla którego ważniejsza była czapka z piór, która reprezentuje blichtr - mówił kandydat na prezydenta Tarnobrzega. - Ja tak oceniam władzę w Tarnobrzegu, tych, którzy rządzili i którzy rządzą. Dla nich jest ważniejsza czapka z piór, nie ten złoty róg. Jeżeli słyszę, że tutaj odbyło się posiedzenie zarządu województwa a na konferencjach władz miasta słyszę o planach nad Jeziorem i ani słowa o wodach siarczkowych, to jest właśnie ten chocholi taniec. To jest zgubienie tego rogu przez tych ludzi. Ja ten róg odnajdę, mnie nie interesuje czapka z piór. Skończmy ten chocholi taniec i zadbajmy o przyszłość naszego miasta.

O wodach siarczkowych mówił też doktor Adam Wójcik-Łużycki, historyk i założyciel Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, który interesował się historią wydobycia siarki w Polsce i z tej okazji „zahaczył” o Swoszowice, gdzie była pierwsza kopalnia siarki w Europie a w XVIII wieku powstało pierwsze sanatorium bazujące na wodach siarczkowych.

- To sanatorium leczy przede wszystkim gości z zagranicy z Francji, z Niemiec, Holandii, ceniących sobie usługi - mówił Adam Wójcik. Dodając, że lekarze i dyrekcja tamtego ośrodka zadeklarowali, iż pomogą w Tarnobrzegu rozwinąć „temat” wód siarczkowych.
- Skończmy ten chocholi taniec nad tym Jeziorem - zaapelował ponownie Witold Zych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie