Jak przestępcy

O 20 proc. zwiększyła się w zeszłym roku liczba złapanych przez policję pijanych rowerzystów. Najgorzej jest na wsiach. Tu nadal panuje niemal powszechne przekonanie, że jazda rowerem po jednym głębszym to nic zdrożnego. Niedawno w podgorzowskiej gminie Bogdaniec policjanci zatrzymali 75-letniego rowerzystę, który miał 1 prom. alkoholu. Wracał ze świniobicia, gdzie wypił setkę i piwo. - Tak było zawsze - tłumaczył policjantom. Nie mógł zrozumieć, że nie wolno mu było wsiąść na rower. O tym, co za to grozi, wiedział spotkany w sobotę w Kłodawie 50-letni mężczyzna. Niemiłosiernie brudny, z siatkami na rowerze, zatrzymał się przed sklepem. Zarzekał się, że nie jeździ po pijanemu, ale kolegom zdarza się to często. I co? - Nic - wzruszył ramionami.

Jak przestępcy

Nic się nie dzieje, dopóki pijanych rowerzystów nie zatrzyma policja. Od grudnia 2000 r. rowerzyści w myśl prawa są takimi samymi użytkownikami dróg jak kierowcy samochodów, za jazdę w stanie nietrzeźwości ponoszą więc takie same konsekwencje. Jeśli badanie wykaże powyżej 0,5 prom alkoholu, zgodnie z kodeksem karnym jest to przestępstwo. Grozi za nie grzywna, do roku więzienia i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat. - Rowerzystów zaskakują wysokość kary i zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Często dziwią się, że są traktowani jak przestępcy - mówi naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. kom. Stanisław Tokarski.

Recydywiści na rowerze

W sądzie z jazdy po pijaku tłumaczą się na różne sposoby: musieli kupić dziecku mleko, dojechać do telefonu. Niektórzy przyznają wprost, że była to głupota. Sąd wymierza karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, zawsze jednak zakazuje prowadzenia pojazdów. Sędzia gorzowskiego sądu Sławomir Soroka mówi, że orzekał już trzyletnie zakazy prowadzenia pojazdów. Naczelnik wydziału komunikacji głogowskiego starostwa Ryszard Kałużka informuje, że dotąd dotarło do nich 900 wyroków zakazujących prowadzenia pojazdów. - 200 dotyczy rowerzystów - mówi.
Ile piją rowerzyści? Dużo, najczęściej mają więcej niż 1 prom. Sędzia Soroka zna dwa przypadki, gdy badania wykazały nawet powyżej 4 prom. Nadkom. Andrzej Kostka z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli pamięta mężczyznę zatrzymanego po pijanemu na rowerze trzy razy w jednym miesiącu. Sąd oczywiście ,,odwiesił'' kary więzienia. Niedawno czwarty raz policja złapała mieszkańca Witnicy. Pójdzie za to do więzienia.

Ruszają na zabawę

Mimo restrykcyjnych kar, w Lubuskiem pijanych rowerzystów ciągle przybywa. - Jeżdżą zarówno po drogach wiejskich, jak i krajowych - informuje podkom. Przemysław Muszyński z KPP w Strzelcach Krajeńskich. W powiatach strzeleckodrezdeneckim i głogowskim to już 60 proc. wszystkich zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. W 2002 r. wśród 453 pijanych kierowców złapanych przez głogowskich policjantów było 286 rowerzystów. - Większość z nich zatrzymaliśmy na obszarach wiejskich - mówi Józef Koszów z KPP w Głogowie. W lutym tego roku w Kostrzynie wpadł nawet pijany rowerzysta z Niemiec.
Szef gorzowskiej drogówki kom. Tokarski z niepokojem myśli już o maju i czerwcu, kiedy to masowo wybieramy się rowerami na działki, festyny i do piwnych ogródków. - Nietrzeźwych rowerzystów będzie bardzo dużo, z pewnością zintensyfikujemy działania na drogach - mówi.