Z opracowanego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego raportu wynika, że lotnisko w Babimoście jest nie tylko najmniejszym w kraju, ale także jedynym, które straciło wielu pasażerów.
Raport ULC nie pozostawia złudzeń. Babimost jest mikrusem w porównaniu z takimi lotniskami jak Wrocław czy Poznań. Jeśli w pierwszym półroczu 2008 roku Poznań obsłużył prawie 600 tys. pasażerów a Wrocław 680 tysięcy, to Babimost tylko 2.444 osoby.
Ale gorsze jest to, że w tym samym okresie 2007 roku pasażerów było 3.977. Więcej o 38,5 procenta.
Dodajmy, że Zielona Góra - Babimost, jako jedyne lotnisko w kraju odnotowała tak duży spadek liczby pasażerów. Wprawdzie w Łodzi też jest słabiej, ale tylko o 1,8 procenta. Pozostałe lotniska mogą pochwalić się wzrostem.
Niestety za spadkiem liczby pasażerów nie idzie zmniejszenie sumy, jaką corocznie samorząd województwa musi płacić firmie Jet Air, która obsługuje loty do stolicy. W pierwszym półroczu 2007 marszałek lubuski musiał zapłacić 840 tys. zł, a w półroczu 2008 już 870 tys. zł.
Czy spadek liczby pasażerów oznacza, że istnienie Babimostu jest zagrożone?
- W żadnym stopniu - odpowiada marszałek lubuski Marcin Jabłoński. - Utrzymanie lotniska w Babimoście jest bardzo ważne dla regionu. Zaraz po jego przejęciu, będziemy inwestować w infrastrukturę, w tym w budowę dworca lotniczego. Zarówno za pieniądze samorządowe jak też z budżetu krajowego. Pamiętajmy też, że Babimost jest portem rezerwowym na czas Euro 2012.
(wak).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?