Wyższy VAT! Sprawdź, ile Cię będzie kosztowała ta podwyżka!

To już pewne. Będziemy płacić wyższy VAT od stycznia 2011 roku. Stawka 3 – procentowa zamienia się na 5 – procentową, stawka 7 – procentowa na 8 - procentową, zaś stawka podstawowa, czyli 22 – procentowa na 23 – procentową. Spada za to VAT z 7 procent na 5 procent na produkty rolne nisko przetworzone. Teoretycznie tańsze więc powinny być chleb, mąka czy nabiał. Powinny być, ale czy będą? Wszak trzeba je dowieźć, czyli zapłacić za obciążone wyższym VAT – em paliwo, trzeba je czasem przechować w oświetlanych, chłodzonych magazynach, co także oznacza większe rachunki za energię elektryczną, itp.

Ile zapłacimy
za mniejszy dług Polski?

Tak czy siak nasze portfele raczej schudną niż spuchną. Odetchnie za to budżet państwa. Przynajmniej na rok Polska oddali od siebie widmo większego zadłużenia, które w dłuższej perspektywie mogłoby oznaczać drastyczne obniżki pensji w „budżetówce” i wszystkich świadczeniach socjalnych, gdyby Polska przekroczył progi ostrożnościowe. Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą nasz kraj nie może mieć wyższego dług publicznego niż 60 procent Produktu Krajowego Brutto. Gdyby ten poziom został przekroczony oznaczałoby to cięcia gorsze niż w Grecji. A już w tej chwili jesteśmy dość blisko tej granicy.

Wyższy VAT właściwie mamy „klepnięty”, zagranica chętniej pożyczy nam pieniądze i to na niższy procent, ale dla każdego z nas ta decyzja rządu oznacza wyższe koszty życia. O ile? O takie wyliczenia pokusiło się ostatnio wielu ekonomistów, ale też i polityków.

Opozycyjny PiS wyliczył, że roczny koszt wprowadzenia podwyżki VAT dla jednej osoby wyniesie około 150 złotych. Nie jest to dalekie od prawdy, bo jak obliczają eksperci portalu Money.pl dla czteroosobowej rodziny taki koszt na jednego jej członka wyniesie 120 złotych. Więcej zapłaci tak zwany „singiel”. Jego roczny koszt wyniesie około 170 złotych. To oznacza miesięczny koszt dla osoby w czteroosobowej rodziny na poziomie około 40 złotych i 15 złotych dla „singla”. W przypadku czteroosobowej rodziny chodzi o model 2+2, czyli dwie osoby dorosłe zarabiające i dwie na ich utrzymaniu.

A jak państwo oceniają swój miesięczny koszt na osobę podwyżki stawek VAT? Bardzo różnie? Niektórzy w naszej ulicznej sondzie niemal „trafili” z prognozą, przewidując koszt na poziomie 25 złotych od osoby, a inni chyba jednak mocno przestrzelili uznając, że koszt na jedną osobę w gospodarstwie domowym może wynieść nawet 100 złotych. Uspokajamy. Tyle raczej nie będzie.

Nie zawsze muszą
być podwyżki

Wszystkie te szacunki obarczone są jeszcze jednym błędem. Nie można bowiem wykluczyć, że wiele firm nie podniesie cen z przyczyn marketingowych. Jeśli coś kosztuje na przykład 3,99 złotych, detaliście trudno będzie podwyższyć cenę do 4,02 złotego, gdyż marketingowo będzie to fatalnie wyglądało. Niektórzy więc część podwyżki VAT wezmą na siebie. Obawy, że podwyżki podatku, akcyzy czy innych opłat automatycznie przeniesione zostaną na finalnego klienta już nie raz w Polsce się nie sprawdzały, mimo takich przewidywań.

Po podwyżce stawek VAT będziemy krajem o jednej z najwyższych jego stawek. 23 procent VAT – u płacą już od wielu lat Szwedzi i Duńczycy, czyli państwa o najwyższych wydatkach na tak zwany „socjal”. Tam gdzie wydatki socjalne są dużo niższe, dużo niższe są także stawki VAT. Żeby zasypać dziurę w budżecie Węgrzy zaczną od nowego roku płacić nawet 24 – procentowy podatek VAT. Grecy, którzy jeszcze rok temu płacili zaledwie 19 – procentowy podatek, po drugiej podwyżce będą mieli tak jak Polska 23 – procentowa stawkę.

- Tak naprawdę dość trudno oszacować jak wzrost stawek VAT wpłynie na wzrost cen towarów. Na pewno nie będzie to automatycznie 1 procent, bo na każdy produkt składa się kilka czynników takich jak: transport, energia elektryczna, energia cieplna, czynsz itp. One wszystkie są składnikami finalnej ceny. Z drugiej strony część firm nie będzie znów taka skłonna podnosić cen w czasach, gdy popyt wciąż nie jest tak wysoki, jak przed światowym kryzysem. Producenci i dystrybutorzy, którzy wypracowali wysokie marże na swoje wyroby, gotowi będą część podwyżki wziąć na siebie - ocenia dyrektor I oddziału Alior Banku w Kielcach, Jarosław Palonka.

W tabeli w załączniku podajemy dokładne szacunki ekspertów z rozbiciem na poszczególne wydatki.