Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na parterze też zapłacisz za windę

Alicja Bogiel
- Jeśli spółdzielni brakuje pieniędzy, niech zrobić skarbonki przy windach, a nie każe płacić za nie tym, którzy w ogóle z nich nie korzystają - mówi Czesława Malanowska
- Jeśli spółdzielni brakuje pieniędzy, niech zrobić skarbonki przy windach, a nie każe płacić za nie tym, którzy w ogóle z nich nie korzystają - mówi Czesława Malanowska fot. Mariusz Kapała
Od tego miesiąca w Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej za windy płacą również mieszkańcy parteru. Czasami więcej niż sąsiedzi z ósmego piętra.

Łucja Bac mieszka przy ul. Wyszyńskiego. Na parterze. Kiedy dowiedziała się, że musi od 1 marca płacić za windę w wieżowcu, bardzo się zdziwiła. - Przecież ja z niej nie korzystam? - denerwuje się zielonogórzanka.
Podobny problem mają mieszkańcy parterów wszystkich wieżowców ZSM. - Żeby jeszcze ta wina jeździła do piwnicy - irytują się. - Ale nie, nawet nie jesteśmy w stanie z niej korzystać.
Najbardziej na nowych zasadach stracili właściciele dużych mieszkań. Opłata jest naliczana na podstawie metrów kwadratowych mieszkania. Lokatorzy parteru nierzadko płacą więc za windy więcej niż osoby z ósmego czy dziesiątego piętra.

To Sejm tak wymyślił

Pierwszy raz ten pomysł spółdzielnia próbowała wprowadzić w życie dwa lata temu. Wtedy po protestach i naszych artykułach zrezygnowała. Wprowadzono jednak naliczanie kosztów na podstawie powierzchni mieszkania. Teraz wrócono też do "parterowych opłat". - Musieliśmy wprowadzić taki system rozliczeń - mówi wiceprezes spółdzielni Zofia Szewczuk. - 1 stycznia weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie praw lokatorów, która dokładnie wskazuje, że wszyscy mieszkańcy muszą pokrywać koszty utrzymania budynków, w tym wind. Oraz że opłaty nalicza się według metrażu mieszkania.
Opłaty w ZSM nie są, niestety, małe. - Wynikają z kosztów - tłumaczy wiceprezes Dariusz Maćkowiak. - Około 60 procent naszych dźwigów osobowych to stary sprzęt. Do tego sporo jest aktów wandalizmu, ostatnio nawet jedną windę nam spalono.

Powinni, ale nie muszą

Zielonogórska spółdzielnia czyta ustawę słowo w słowo, ale nie wszystkie tak robią. - My pozostaliśmy przy opłatach od osób, lokatorzy z parteru nadal też nie płacą - mówi szef największej gorzowskiej spółdzielni Góryczyn Tadeusz Piotrowcz. - Powinniśmy działać zgodnie z ustawą, ale moim zdaniem te przepisy są nielogiczne. Podobne jest stanowisko związku rewizyjnego spółdzielni.
Nawet minister budownictwa na stronie internetowej, po protestach mieszkańców parterów w całej Polsce, napisał wyjaśnienie: "Aktualny stan prawny nie wyklucza (...) możliwości stosowania przez spółdzielnie mieszkaniowe innego (...) sposobu rozliczania np. wydatków na utrzymanie windy. (...)
Wystarczy te zasady wpisać do statutu lub regulaminu spółdzielni. - Mam nadzieję, że tak będzie i u nas - mówi Czesława Malanowska z ul. Kraljewskiej. Razem z sąsiadem Romanem Ilkowskim zebrali już dziesiątki podpisów pod pismem do spółdzielni. I liczą na pozytywną odpowiedź.

Opłaty za windy w ZSM

eksploatacja:
os. Morelowe - 0,17
os. Piastowskie - 0,17
os. Słoneczne - 0,17
os. Łużyckie - 0 17
os. Przyjaźni - 0,13
na remonty:
os. Morelowa - 0,23
os. Piastowskie - 0,19
os. Słoneczne - 0,28
os. Łużyckie - 0,22
os. Przyjaźni - 0,24
(groszy za ma kw. mieszkania)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska