Rodzina Gorzelaków z Grzymałkowa miała pomysł na własną, małą firmę. To miał być mobilny tartak i produkcja brykietu do ogrzewania domów. Na zakup maszyn były potrzebne pieniądze. Nie mieli ich, ale znaleźli sposób na dobycie finansowania. Pomogła Unia Europejska.
Żona bez pracy, czas na... biznes
Barbara i Waldemar Gorzelakowie mieszkają w niewielkiej wsi w gminie Mniów, 30 kilometrów od Kielc. Żyją skromnie z jednej pensji.
- Żona, która jest krawcową straciła pracę kilka lat temu i zajęła się wychowaniem synów. Ja pracuje jako licencjonowany ochroniarz. Często chodzimy na wystawy do Targów Kielce. Właśnie na targach rolniczych wpadła mi w oko maszyna do produkcji brykietu. W naszym rejonie nikt takiej nie ma. Najbliższa jest w Opocznie i na usługę czeka się około miesiąca. Pomyślałem, dlaczego nie kupić takiego urządzenia i nie zacząć produkcji brykietu – mówi pan Waldemar.
- Węgiel, który jest coraz droższy, można zastąpić takim materiałem i ogrzewanie wychodzi dużo taniej. Brykiet robi się z trocin, siana i słomy. Zamiast wypalać suche trawy można je skosić i małym kosztem przerobić na materiał do ogrzewania. Myślę, że ludzie to końcu zrozumieją i zapotrzebowania na takie usługi wzrośnie. Pracowałem dorywczo w tartaku i chodziło mi po głowie uruchomienie takiej działalności. A przecież oba pomysły można połączyć. Przy obróbce drewna powstają trociny, które można wykorzystać do produkcji brykietu – dodaje nasz rozmówca.
To był przypadek
Oboje z żoną wiedzieli, że nie stać ich na uruchomienie zakładu produkcyjnego własnym kosztem.
- 40 - 50 tysięcy złotych to minimalna kwota potrzebna na zakup sprzętu z najniższej półki. Kredytu bankowego nie chcieliśmy brać. To wymagało zastawienia domu i działki. Za duże ryzyko – kontynuuje pani Barbara. – Potrzebowaliśmy bezzwrotnej dotacji.
W Kielcach trafili do Staropolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej do Punktu Konsultacyjnego, działającego w ramach Krajowego Systemu Usług.
– To był przypadek, zauważyliśmy szyld na ulicy Sienkiewicza i przypomniało się nam, że ktoś ich polecał. Udzielają bezpłatnie informacji w zakresie rozpoczynania, wykonywania i rezygnacji z prowadzenia działalności gospodarczej, a także wykorzystywania dotacji Unii Europejskiej i innych środków pomocowych do uruchomienia lub dofinansowania własnej firmy – opowiadają małżonkowie.
- Przedstawiliśmy swój pomysł, nurtujące nas wątpliwości i problemy związane z jego realizacją. Konsultant zaproponował różnie rozwiązania i pomysły na zdobycie pieniędzy. Podpowiedział, że dla nas najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z działania 6.2 POKL, to jest wsparcie oraz promocja przedsiębiorczości i samozatrudnienia – realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.
Spełnione marzenie
- Złożyliśmy wnioski do trzech edycji konkursu, zakwalifikowaliśmy się już do pierwszej. Wówczas dostaliśmy osobistego konsultanta, Bartłomieja Grzegorczyka, który prowadził nas przez procedury krok po kroku. Wzięliśmy udział w obowiązkowym kursie. Potem był najważniejszy krok, wspólnie z opiekunem mieliśmy przygotować biznesplan dla naszego przedsięwzięcia. Konsultant bardzo nam pomógł. Sami nie dalibyśmy rady. Miał zawsze czas dla nas i pomocne uwagi. W lipcu ubiegłego roku, okazjo się, że nasz wniosek uzyskał 96 punktów na 100 możliwych, był jednym z najlepszych. Dostaliśmy 40 tysięcy złotych bezzwrotnej dotacji – relacjonuje pani Barbara.
– Spełniło się nasze marzenie. Na początku listopada 2010 roku mieliśmy już zarejestrowaną, wyczekiwaną swoją firmę – mówi szczęśliwa pani Barbara.
Fabryka u klienta
„Bargor” to firma państwa Gorzelaków. – Kupiliśmy dwie maszyny do przeróbki drzewa na deski i inne materiały budowlane oraz do produkcji brykietu. Obie są mobilne. Przyjeżdżamy do gospodarstwa osoby, która chce przerobić drewno albo ma materiał na brykiet. Na miejscu wykonujemy usługę. Teraz przyjmujemy zamówienia, a lada moment rozpocznie się sezon na przeróbkę drewna. Produkcja brykietu rusza w czerwcu i lipcu, po sianokosach - kontynuuje pan Waldemar.
Państwo Gorzelakowie mają już plany na rozwój firmy.
- Chcemy postawić zadaszenie a w następnej kolejności budynek i świadczyć usługi także stacjonarnie, u nas w gospodarstwie – mówią. - Oczywiście skorzystamy z pomocy konsultantów działających w ramach Krajowego Systemu Usług.
Adresy Punktów Konsultacyjnych KSU w naszym województwie:
- REGIONALNY PUNKT KONSULTACYJNY KSU przy Staropolskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej w Kielcach
Kielce, ul. Sienkiewicza 53, II p., tel. (41) 344-43-92, www.siph.com.pl
Dyżury: Jędrzejów, Pińczów
- PUNKT KONSULTACYJNY KSU przy Koneckim Stowarzyszeniu Wspierania Przedsiębiorczości
Końskie, ul. Mieszka I 1, tel. (41) 375-14-55, www.kswp.org.pl
Dyżury: Skarżysko-Kamienna, Ostrowiec Świętokrzyski, Starachowice, Włoszczowa
- PUNKT KONSULTACYJNY KSU przy Ośrodku Promowania i Wspierania Przedsiębiorczości Rolnej w Sandomierzu
Sandomierz, ul. Ks. J. Poniatowskiego 2, tel. (15) 833-34-00,
www.opiwpr.org.pl
Dyżury: Staszów, Busko-Zdrój, Opatów
- PUNKT KONSULTACYJNY KSU przy Świętokrzyskim Centrum Innowacji i Transferu Technologii w Kielcach
Kielce, ul. Zagnańska 84, tel. (41) 343-29-10, www.it.kielce.pl

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?