Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarobki wojewody. Jak się dostaje urzędniczą robotę i awanse. „Fuchy” świętokrzyskich urzędników – miażdżący Raport Najwyższej Izby Kontroli!

Jarosław PANEK, [email protected]
Urząd Wojewódzki, nie wypadł najlepiej według kontrolerów NIK. Dziwne rekrutacje, dziwne awanse, dziwne umowy - zlecenia.
Urząd Wojewódzki, nie wypadł najlepiej według kontrolerów NIK. Dziwne rekrutacje, dziwne awanse, dziwne umowy - zlecenia.
10 127 złotych brutto – tyle wyniosły przeciętne zarobki brutto na stanowisku: wojewoda/wicewojewoda/dyrektor generalny w naszym województwie w roku 2007. To raczej końcówka ogólnopolskiej tabeli. Bardziej bulwersują inne fakty, wykryte przez Najwyższą Izbę Kontroli. Smutne fakty!

Raport, jaki kilka tygodni temu opublikowała Najwyższa Izba Kontroli nie prezentuje naszego województwa w dobrym świetle. Powstał on w oparciu o badania, jakie NIK prowadziła przez cały 2008 rok. Skontrolowano wszystkie urzędy wojewódzkie w Polsce. Badano głównie stan zatrudnienia, zarobki pracowników oraz prawidłowość przyjmowania ich do pracy.

Świętokrzyski wojewoda bliżej końca tabeli

Już w pierwszych porównań wynika, iż statystyczny wojewoda zarabiał mniej więcej tyle, ile w tym samym czasie dyrektor dużego oddziału banku w stolicy województwa. Były to zarobki niższe niż na przykład w urzędach marszałkowskich.

Trzy najwyższej postawione w hierarchii Świętokrzyskiego Urzedu Wojewódzkiego, czyli wojewoda, wicewojewoda oraz dyrektor generalny urzędu miały średnią pensję brutto na poziomie 10 127 złotych, co sytuowało nasz urząd dopiero na jedenastym miejscu wśród wszystkich szesnastu. Nie szastamy więc pieniędzmi, jeśli chodzi o wynagrodzenia szefów, ale to nie znaczy, że kontrolerzy NIK nie znaleźli nieprawidłowości. Wytknęli nam ich kilka.

Dziwne awanse…

Po pierwsze podczas zatrudniania nowych pracowników stosowano niewłaściwe określenie wymagań kwalifikacyjnych w ogłoszeniu o naborze, pomijano lub popełniano błędy w przestrzeganiu procedury rekrutacyjnej. Jako przykład NIK podaje przyjecie osoby na stanowisku Radcy Wojewody Świętokrzyskiego w Wydziale Finansów i Budżetu z pominięciem procedury otwartego naboru zewnętrznego. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że za tym zatrudnieniem nie przemawiał szczególny interes służby cywilnej, co zgodnie z ustawą było warunkiem koniecznym do przeniesienia pracownika samorządowego do pracy na stanowisku urzędniczym w urzędzie wojewódzkim.

A tymczasem po przepracowaniu w urzędzie półtora miesiąca pracownika awansowano na stanowisko… Głównego Księgowego Budżetu Wojewody. Żeby poprzeć swoją tezę, kontrolerzy NIK podają fakt, iż nowy główny księgowy dopiero po podjęciu pracy w urzędzie został skierowany na… szkolenia z zakresu rachunkowości i sprawozdawczości budżetowej, podpisu elektronicznego, audytu wewnętrznego oraz zamówień publicznych. Co więcej, to z naszych pieniędzy, czyli podatnika dofinansowano tej osobie studia podyplomowe z zarządzania zasobami ludzkimi.

… i przyjęcia do pracy

Ale to nie jedyny zarzut. W Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim w procesie rekrutacji, w dokumentacji rekrutacyjnej nie uzasadniano decyzji komisji odnośnie kandydatów na rekrutowane stanowiska bądź „robiono to w sposób nierzetelny, wprowadzono korekty na teście rekrutacyjnym kandydata już po jego zakończeniu, a także nie sprawdzono wobec kandydata wszystkich wymagań podanych w ogłoszeniu” – czytamy w raporcie NIK.

 Niecelowe, w ocenie kontrolerów, było też zatrudnianie przez wielu polskich wojewodów duźej liczby osób na stanowiskach doradców lub pełnomocników wojewody. Rekord pobił niestety nasz urząd wojewódzki, w którym w 2007 roku było zatrudnionych aż… 13 doradców, podczas gdy w województwie opolskim tylko 1! Co gorsza z tych 13 świętokrzyskich doradców aż jedenastu było jednocześnie pracownikami Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego, a z tytułu umowy - zlecenia comiesięcznie otrzymywali wynagrodzenie od 500 zł do 3 400 zł.

Uwagę kontrolerów NIK zwrócił także fakt, że pracownik pełniący obowiązki Dyrektora Wydziału Budżetu i Finansów w Świętokrzyskim Urzedzie Wojewódzkim zawarł z urzędem dwie umowy - zlecenia na pracę, która… należała do jego obowiązków w ramach etatu. Ta szczodrość wojewody kosztowała nas podatników 12,5 tysiąca złotych. To był jedyny taki negatywny przypadek w Polsce.

Kontrola NIK, przeprowadzona w roku 2008 w 13 urzędach wojewódzkich dotyczyła okresu od 1 stycznia 2006 roku do 30 września 2008 roku. W tym czasie funkcję wojewody pełnił Grzegorz Banaś, a od 29 listopada 2007 obecna pani wojewoda Bożentyna Pałka - Koruba.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia