Przed tą kolejką w nieco lepszej sytuacji są zawodnicy Stali. W tabeli ligowej zajmują oni miejsce 7. z dorobkiem 16 punktów, podczas gdy Siarka jest przedostania z dwoma punktami mniej. Ich rywale, zespoły z Warszawy i Łodzi są 6. i 5. z 16 i 17 oczkami. Ich przewaga nie jest więc tak duża.
Bardzo mało optymistycznie do swojego meczu podchodzi szkoleniowiec zespołu z Tarnobrzega. - Bardzo trudno będzie nam zniwelować błędy z poprzedniego meczu przed spotkaniem z ŁKS-em. Na pewno z powodu kontuzji nie zagrają Michał Baran i Mateusz Gazarkiewicz, więc zapowiada nam się walka o życie - powiedział nam Arkadiusz Papka.
Trener Bogdan Pamuła widzi więcej szans na triumf swojej ekipy. - Jeżeli na obwodzie moi chłopcy zagrają skutecznie, mądrze i rozważnie, to będzie dobrze. Nie jesteśmy aż tak mocni w walce pod koszem, punktujemy przede wszystkim w obwodzie i jeśli będziemy w dobrej dyspozycji, to w tym widzę naszą szansę. Rywal do takiej gry nie ma wielu doświadczonych zawodników w tym elemencie i liczę, że uda nam się to wykorzystać - powiedział.
W jednym obaj trenerzy na pewno mogą być zgodni - i jeden i drugi ma problemy kadrowe i żaden z nich nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich koszykarzy. W Siarce zabraknie na parkiecie dwóch zawodników, podobnie jak w Stali.
- Część chłopców jest przeziębiona, a część chora. Na pewno nie zgra Tabor, który ma pęknięty palec po meczu w Radomiu, a do tego wciąż nie wiadomo co z Buczkiem, który ma podkręconą nogę. Reszta mam nadzieję, że będzie w odpowiedniej dyspozycji fizycznej by wystąpić i zagrać na odpowiednim poziomie - powiedział szkoleniowiec.
Arkadiusz Papka jest ewidentnie sfrustrowany tym, jak wyglądają mecze i wyniki jego drużyna w ostatnich meczach. - Najbardziej brakuje nam w tym sezonie koncentracji, wszystkie mecze przegrywamy w pierwszych kwartach. Ostatnio wygraliśmy drugą połowę, ale nie zdołaliśmy już odrobić tego, co straciliśmy wcześniej.
- W różny sposób próbuję podchodzić do tego problemu. Przez rozmowy i treningi, ale jak dotąd niewiele to daje. Niektórzy moi zawodnicy mieli rok przerwy od gry w kosza, więc trudno im teraz wskoczyć na wysokie obroty. 2. liga wcale nie jest taka słaba, zespoły od piątego / szóstego miejsca prezentują duży profesjonalizm i dobrze się ogląda ich grę - dodał, po czym stwierdził, że gdyby wiedział jak skutecznie naprawić problem, to już by to zrobił.
Nastroje w Stali panują zupełnie inne, między innymi ze względu na ostatni wygrany mecz z ŁKS-em, czyli aktualnym przeciwnikiem Siarki. Dla trenera Pamuły ważne było, jak w starciu z łodzianami jego koszykarze odpowiedzieli na poprzednie niepowodzenia. - Jestem zadowolony też dlatego, że zawodnicy potrafili się podnieść po porażce z Rosą Radom, a ŁKS to trudny, mocny fizycznie i wyższy od nas przeciwnik. Udało nam się jednak zrealizować plan taktyczny i zwyciężyć. Mam nadzieję, że uda nam się to powtórzyć, bo Warszawa również ma dobry zespół, mocny fizycznie i doświadczony. - powiedział.
Drużyny ze Stalowej Woli i Tarnobrzega dzielą tylko dwa punkty w ligowej tabeli i trener tej drugiej nawet przy swoim pesymizmie zauważa, iż zły los można jeszcze odwrócić, bo liga jest wyrównana. Do podium traci również niewiele- cztery oczka. - Przed sezonem zakładałem sobie, że może uda nam się zająć miejsce w środku tabeli, a teraz widzę że każdy może wygrać z każdym. Tylko jedna drużyna wygrała wszystkie mecze, reszta przegrywa i wygrywa - powiedział.
Siarka i Stal zagrają w niedzielę. Mecz tej drużyny pierwszej z ŁKS-em rozpocznie się o 19, drugiej z KK Warszawa o 20. Później klub z Tarnobrzega zagra z obecnym rywalem Stali, a ta z KKS Tur Basket Bielsk Podlaski.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?