MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Blokada to ostateczność

ARTUR ROSIAK (95) 722 53 62 [email protected]
- Mieliśmy dostawać wypłatę do 10 każdego miesiąca, dyrektor obiecał to na piśmie. A wypłaty, i to niepełne, za styczeń dostaliśmy ostatniego lutego - mówią pracownicy szpitala.
- Mieliśmy dostawać wypłatę do 10 każdego miesiąca, dyrektor obiecał to na piśmie. A wypłaty, i to niepełne, za styczeń dostaliśmy ostatniego lutego - mówią pracownicy szpitala. fot. Sławomir Sajkowski
- Komornik zabiera pieniądze szpitalowi. Jeśli parlament tego nie zmieni, zablokujemy przejście graniczne - grożą radni miejscy. Posłom dali na to siedem dni.

W poniedziałek komornik zablokował część wypłat pracowników kostrzyńskiego szpitala. Pisaliśmy o tym w artykule ,,Czarno na białym''. Personel dostał po 849 zł wynagrodzenia za styczeń, a lekarzom zapłacono za grudniowe dyżury. Nie wiadomo, czy będzie wypłata za luty i czy lekarze dostaną pieniądze za styczniowe dyżury. Lecznica jest zadłużona na 40 mln zł.

Blokada to ostateczność

Późnym wieczorem w środę zakończyła się sesja Rady Miasta, przerwana przed tygodniem na wieść o dramatycznej sytuacji w szpitalu. W trakcie sesji radni podjęli decyzję, że postawią władzom państwa ultimatum. Jeśli w ciągu siedmiu dni parlament nie ukończy prac nad ustawą o restrukturyzacji szpitali, zablokują przejście graniczne. - Ludzie są na skraju wytrzymałości, a władze państwa nie liczą się z nami, maluczkimi. Blokada to ostateczność, ale jeśli Sejm i Senat nas nie posłuchają, razem z mieszkańcami zatamujemy przejście graniczne - zapowiada Maria Jasińska, przewodnicząca Rady Miasta.
Personel medyczny popiera protest. - Jeśli ludzie wyjdą na ulice, dołączymy do nich - mówi Alina Łaskawa, szefowa szpitalnego związku zawodowego pielęgniarek i położnych. Podjęta jednogłośnie uchwała trafi dziś do wojewody, prezydenta, premiera, Sejmu, Senatu i innych władz państwa.

Za co mamy żyć?

W szpitalu wrze. Pracownicy i związkowcy obwiniają dyrektora o zapaść finansową placówki, do prokuratury trafiło pismo z zarzutami dotyczącymi niegospodarności szefostwa lecznicy. Prokurator większość zarzutów jednak odrzucił jako bezpodstawne. Personel medyczny w ramach protestu nosi czarne stroje, a szpital jest oflagowany. - Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę i nie mogę powiedzieć, co się wydarzy. Ale jeśli nie dostaniemy 10 marca wypłaty, nie będziemy mieli za co żyć - mówi A. Łaskawa. Związkowcy nie wykluczają wtedy zaostrzenia protestu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska