W środę gra III liga. Pilica Białobrzegi ze Świtem, a Broń Radom jedzie do Łomży, lidera wiosny!

Szanse Pilicy Białobrzegi są już tylko czysto matematyczne i to przy założeniu, że z ligi spadnie jedynie trzy drużyny. Niemniej ostatni mecz pokazał, że zespół z Białobrzegów walczy do końca. Pilica co prawda przegrała z Mławianką 0:1, nie wykorzystała dwóch rzutów karnych, a grając nawet w dziewiątkę nie była zbytnio gorsza od przeciwnika. Świt to trudny rywal, który ostatnio złapał wiatr w żagle. Ekipa z Nowego Dworu Mazowieckiego zajmuje czwarte miejsce.

Z kolei piłkarze Broni Radom zagrają wyjazdowe spotkanie z ŁKS Łomża. Czeka nas bardzo trodne spotkanie, bo rywal nie przegrał jeszcze w rundzie wiosennej i notuje serię pięciu zwycięstw z rzędu. Pocieszające jest to, że z wyżej notowanymi rywalami Broni gra się lepiej, a dobry wynik w Łomży może sprawić, że nasz zespół defeinitywnie zamknie temat utrzymania się w III lidze.

Kiedy ŁKS Łomża gościł jesienią w Radomiu i przegrał 0:3 był to zupełnie inny zespół. Drużyna zimowała na ostatnim miejscu, ale poczyniono szereg wzmocnień, a całą układanką zajął się nowy trener Marcin Płuska. W tej łomżyńskiej układance nie brakuje też radomskich akcentów - bo w obronie gra Sebastian Weremko, a z przodu wychowanek Broni, Patryk Winsztal. Na własnym obiekcie ŁKS Łomża przegrał ostatnio 11 listopada.

Łomża chce podtrzymać swoją świetną passę, chce wskoczyć na ósme miejsce kosztem naszej drużyny. W ekipie gospodarzy zabraknie etatowego bramkarza, Adriana Olszewskiego, który w meczu z Pelikanem zobaczył czerwoną kartkę. W drużynie Broni kartki eliminują Sebastiana Cucha, ale do składu wraca Sebastian Kobiera.

Radomska drużyna nie może jeszcze cieszyć się z utrzymania, bo w 2 lidze mocno zagrożony jest Stomil Olsztyn, może też spaść Olimpia Elbląg, co sprawiłoby, że z naszej ligi "poleci" nawet pięć drużyn.