MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Adam W.: "Nigdy nie ukrywałem, że jestem kibicem Ruchu Chorzów". Oskarżony zawodnik MMA złożył zezniania w procesie Psycho Fans

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Proces Psycho Fans, UFC Fight Night
Proces Psycho Fans, UFC Fight Night Patryk Osadnik, materiały prasowe
Adam W. (ps. "Siwy") stanął przed sądem w procesie Psycho Fans. Znany zawodnik MMA z Chorzowa nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Współoskarżeni zeznawali, że podczas jednej z ustawek Adam W. został poważnie pobity i zsikał się w spodnie. - Byłbym delikatnie mówiąc nienormalny, gdybym brał udział w bijatykach i narażał się na ryzyko, które mogłoby nie pozwolić mi na wywiązanie się z kontraktu i pozbawić pieniędzy na życie - mówił "Siwy".

Adam W., znany zawodnik MMA zeznawał jako oskarżony w procesie Psycho Fans

29 października przed Sądem Okręgowym w Katowicach swoje zeznania składali kolejni oskarżeni w procesie Psycho Fans - zorganizowanej grupy przestępczej pseudokibiców Ruchu Chorzów. Podczas rozprawy przesłuchany został m.in. Adam W. (ps. "Siwy").

Adam W. przed aresztowaniem był popularnym na Śląsku i w Polsce zawodnikiem MMA. Stoczył dwanaście walk, z czego dziesięć zwycięskich. Trzy zakończyły się przez nokaut, sześć przez poddanie a jedna decyzją sędziego.

Akt oskarżenia wobec Adama W. obejmuje: udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wymuszanie haraczy, udział w ustawkach, pobicie oraz handel narkotykami. "Siwy" nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów.

"Nigdy nie ukrywałem, że jestem kibicem Ruchu Chorzów"

"Siwy" był zawodnikiem oraz trenerem w klubie Spartan Chorzów, gdzie sztuki walki ćwiczyła spora część Psycho Fans. Jak twierdzi, to tam utrzymywał swoje kontakty z członkami grupy, choć sam do niej nie należał.

Kiedy kibicowałem i trenowałem MMA, poznałem niektórych współoskarżonych, jednak w mojej ocenie nie czyni mnie to członkiem grupy przestępczej - Adam W.

- Nigdy nie ukrywałem, że jestem kibicem Ruchu Chorzów - przyznał Adam W. - Kiedy kibicowałem i trenowałem MMA, poznałem niektórych współoskarżonych, jednak w mojej ocenie nie czyni mnie to członkiem grupy przestępczej. Te znajomości traktowałem indywidualnie i luźno, głównie przy okazji meczów oraz treningów.

Nie przegapcie

Adam W. w swoich zeznaniach podkreślał, że nigdy nie wykonywał niczyich rozkazów, nie płacił składek i nie brał też udziału w ceremoniale przyjęcia do Psycho Fans. Nie miał też odzieży z logiem grupy, która była symbolicznym gestem wejścia w jej szeregi. Tej rzeczywiście policja nie znalazła w mieszkaniu zawodnika MMA.

Odniósł się także do swojej znajomości z Maciejem S. - jednym z liderów Psycho Fans.

- Przez wzgląd na nasze wspólne zainteresowania, czyli sztuki walki, spędzałem z nim bardzo dużo czasu, nawet kilka godzin dziennie - mówił Adam W. - Patrząc teraz na to, jaką funkcję pełnił w grupie, to mogę podejrzewać, że w oczach wielu osób byłem uznawany za członka Psycho Fans. Jednakże w swoich wyjaśnieniach z kwietnia tego roku Maciej S. przyznaje, że za członka grupy mnie nie uważa.

Pisaliśmy

W swoich zeznaniach "Siwy" stwierdza, że niewiele wiedział o działalności Psycho Fans i członkach grupy. Czy to jednak możliwe, skoro spędzał z nimi tyle czasu, a o pseudokibicach Ruchu Chorzów słyszała cała Polska?

"Współoskarżeni zeznają, że miałem zostać pobity i upuścić mocz w spodnie, a potem zostać leżeć"

Według prokuratury Adam W. brał udział w co najmniej dwóch ustawkach pseudokibiców oraz jednym pobiciu. Chodzi o bójkę w Tarnowie z chuliganami Legii Warszawa oraz ustawkę z pseudokibicami z Węgier.

Byłbym delikatnie mówiąc nienormalny, gdybym brał udział w bijatykach i narażał się na ryzyko, które mogłoby nie pozwolić mi na wywiązanie się z kontraktu i pozbawić pieniędzy na życie - Adam W.

- Współoskarżeni zeznają, że miałem zostać pobity i upuścić mocz w spodnie, a potem zostać leżeć - mówił "Siwy" odnoście starcia w Tarnowie, które miało mieć miejsce w sobotę, 11 lutego 2017 r. - Jeśli okaże się, że faktycznie miało to miejsce tego dnia, to z całą pewnością mogę stwierdzić, ze byłem wtedy w klubie Dziekanat, gdzie pełniłem funkcję ochroniarza. Potwierdzą to zarówno właściciele lokalu, jak i inni pracownicy. Na pewno nigdy nie przyszedłem do pracy ze śladami pobicia.

Podczas rozprawy wyszło na jawa, że Adam W. w Dziekanacie pracował na czarno - tak przynajmniej wynika z jego zeznań. Według prokuratury miał on ponadto pobierać haracze od właściciela klub. "Siwy" się jednak do tego nie przyznaje.

Inni oskarżeni kilkukrotnie zmieniali zeznania co do udziału Adama W. w ustawkach.

- Jeden z nich w areszcie zeznaje, że nie jest pewien, czy Adam W. brał udział w tym zdarzeniu. Po wyjściu na wolność przypomina sobie, że jednak brał. Wskazuje to na fakt, że oskarżeni kontaktowali się ze sobą i ustalali zeznania - uważa "Siwy". - Byłbym delikatnie mówiąc nienormalny, gdybym brał udział w bijatykach i narażał się na ryzyko, które mogłoby nie pozwolić mi na wywiązanie się z kontraktu i pozbawić pieniędzy na życie.

Adam W. nie przyznał się również do handlu narkotykami.

Oskarżeni są świadomi art. 60 i zdają sobie sprawę, że im więcej osób pomówią, tym mniejszą dostaną karę - Adam W.

- Nigdy nie miałem żadnego konfliktu z prawem, a to, że pojawiam się w zeznaniach, nie wynika ze swobodnej wypowiedzi współoskarżonych, tylko z odpowiedzi na pytania zadawane przez osoby przesłuchujące - mówił "Siwy". - Oskarżeni są świadomi art. 60 i zdają sobie sprawę, że im więcej osób pomówią, tym mniejszą dostaną karę. To tyle. W mojej ocenie są oni po prostu bandytami, którzy usiłują się wybielić moim kosztem.

Zobaczcie koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera