Mowa o parku na osiedlu Gołębiów II w Radomiu. Miasto dba tylko o połowę jego terenu. Część od strony ulicy Hallera to jeden wielki śmietnik.
Mieszkańcom Gołębiowa obiecano piękny park, ale stało się tak tylko połowicznie. Od strony ulicy Zbrowskiego wszystko jest w porządku. Widać, że czasem ktoś sprząta ten teren. Natomiast część od ulicy Hallera wygląda na zupełnie zapomnianą.
PEŁNO PUSZEK
- Mieszkam tu od niedawna, ale razi mnie bałagan w tej części parku - mówi Paweł Mazur, mieszkaniec pobliskiego bloku.
Mężczyzna ma trzyletniego synka, z którym często chodzi na spacery. - Niestety moje dziecko musi oglądać ten nieporządek - mówi. - A miało być tak pięknie.
Wszyscy mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy zgodnie twierdzą, że trawy i krzaki nie są nawet przycinane i pełno wokół nich butelek, puszek po piwach i niezliczonych ilości foliowych worków.
- Czasem sprzątną koło drzew, ale śmieci, które znajdują się między nimi, to nie ruszą - oburza się Paweł Mazur. - Do górki jest bardzo ładnie, ale to co się dzieje za nią, to już skandal. Wszędzie zaśmiecone chaszcze.
MIEJSCE SCHADZEK
Okoliczna młodzież często urządza sobie w parku schadzki. Przy ławkach pełno walających się butelek czy puszek po piwie. Wieczorami mieszkańcy niechętnie tamtędy chodzą.
- Pełno tam dzieciaków pijących alkohol i palących papierosy - mówi jedna z mieszkanek osiedla. - Park nie jest oświetlony. Przydałyby się chociaż nieduże latarenki. Byłoby milej i bezpieczniej.
Latem mieszkańców dodatkowo razi nieprzyjemny zapach z oczka wodnego. - Gniją tam śmieci, odpływ czasem się zapycha, co w efekcie nie zachęca do otwarcia okna czy spacerów - dodaje Paweł Mazur.
TO NIE TEREN MIASTA
- Cześć parku od strony Zbrowskiego należy do miasta i tam utrzymywany jest porządek, natomiast zaśmiecony teren znajduje się w rękach prywatnych i innych zarządców, w tym także do gminy - informuje Katarzyna Piechota, rzecznik prezydenta i dodaje, że do 21 marca Zakład Usług Komunalnych ma sprzątnąć tereny miejskie, w tym właśnie część parku. Uprzątniecie terenów prywatnych nie należy już do obowiązku miasta.
- Sprawę bałaganu można zgłosić strażnikom miejskim, by zmusili właścicieli terenów do skoszenia trawy i uporządkowania ich części nieruchomości - mówi Katarzyna Piechota.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?