14-latek za kierownicą?

Największa zmiana to wprowadzenie nowej kategorii prawa jazdy - AM. Z takimi dokumentami czternastoletni gimnazjalista będzie mógł prowadzić dwa typy pojazdów - motorower i czterokołowiec lekki. Do tej pory na motorower czy skuter o pojemności mniejszej niż 50 centymetrów sześciennych można było wsiąść z kartą rowerową. Nowością jest czterokołowiec lekki - chodzi o pojazdy, których masa jest mniejsza niż 350 kilogramów, a maksymalna prędkość nie przekracza 50 kilometrów na godzinę.

TYLKO JEDNO MINIAUTO,/b>
Takie parametry spełniają małe quady i mikroauta. Z tych ostatnich na polskim rynku dostępny jest tylko francuski microcar, który jest w sprzedaży od stycznia.
- Pytań o nasz pojazd jest sporo, także w związku z nowymi przepisami, o których robi się coraz głośniej. Ludzie są ciekawi za ile można zafundować miniauto dziecku. Wersja podstawowa kosztuje 39 tysięcy złotych - mówi Wojciech Kraski z warszawskiej firmy H&W, która jest generalnym importerem samochodów francuskiej firmy Microcar. - Nasze auto rozwija prędkość do 50 kilometrów na godzinę, jest napędzane silnikiem Diesla, który po mieście spala 3 litry oleju na 100 kilometrów. Obecnie to jedyny fabrycznie przygotowany i mający homologację w Polsce pojazd, do kierowania którym wystarczą 16 lat i prawo jazdy kategorii B1, a po nowelizacji prawa ruchu drogowego będą nim mogły jeździć osoby, które ukończą 14 lat i będą mieć prawo jazdy kategorii AM. DZIECI NA ULICY
Jednak fachowcy patrzą na nowe przepisy dość sceptycznie. Wiele kontrowersji budzi pomysł wypuszczania na zatłoczone większymi i szybszymi samochodami ulice dzieci w miniautkach.
- Już wiemy, że u nas nie sprawdziły się pomysły z prawem jazdy B1 dla osób mających 16 lat, bo zainteresowania tego typu kursami nie ma. Zresztą samo przenoszenie wzorca unijnych przepisów do nas jest według mnie chybionym pomysłem. Tam 14-latkowie mogą jeździć, bo jest inna infrastruktura drogowa, inne samochody i przede wszystkim inna kultura jazdy. Tam, jeśli przepisy dopuszczają jazdę z prędkością 40 kilometrów na godzinę, to kierowcy tak karnie jadą. U nas przy tirach poruszających się po mieście "siedemdziesiątką" taki młody człowiek za kierownicą mikroauta na pewno nie będzie bezpieczny - mówi Łukasz Lesisz, właściciel Szkoły Nauki Jazdy Auto Lekar z Radomia. WIEK W KRATKĘ,/b>
Kilka lat temu egzamin na zwykłe prawo jazdy kategorii B - na samochody osobowe - mogli zdawać 17-latkowie. Teraz warunkiem jest ukończenie 18 lat, a mając 16 lat można zdobyć uprawnienia B1, do prowadzenia pojazdów ważących mniej niż 500 kilogramów. Jednak zainteresowanie egzaminami jest bardzo małe, mimo że kursanci przyjeżdżają do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego zdać egzamin samochodem szkoły jazdy. Prawdopodobnie podobnie będzie w przypadku prawa jazdy AM. O czasie trwania kursu i jego cenie jeszcze nic nie wiadomo.
- Kiedy nowe przepisy wejdą w życie, to przede wszystkim od zdrowego rozsądku rodziców będzie zależeć, czy pozwolą 14-latkowi na taki kurs i jazdę minisamochodem. Przecież oni najlepiej znają własne dzieci. Ja po prowadzeniu szkoleń dla 16-latków wiem, że połowa z nich za kierownicą była odpowiedzialna. Dla tego może byłbym za dodatkowymi testami psychologicznymi dla takich kursantów i za bardzo restrykcyjnym podejściem do nich, jeśli będą jeździli niezgodnie z przepisami, bo to wymusiłoby na nich rozsądne zachowanie za kierownicą - mówi Maciej Łuczak, właściciel Szkoły Jazdy DONATEX . **