192 tony ekologicznych bomb tyka w regionie radomskim. Mogilniki do rozbrojenia

Niewielki las w okolicach Zwolenia zwany osińskim. Pośród drzew 15 silosów, z których każdy składa się z czterech wpuszczonych w ziemię betonowych kręgów. W środku kilkadziesiąt ton składowanych tu od 1973 do 1982 roku toksycznych odpadów chemicznych, głównie środków ochrony roślin. Kiedyś teren ten był ogrodzony drutem kolczastym, a przed niebezpieczeństwem ostrzegały tabliczki. Teraz nie ma żadnych zabezpieczeń.

- To prawdziwa bomba ekologiczna, pytanie tylko, kiedy wybuchnie - denerwuje się jeden z okolicznych mieszkańców.

APELE

O tym, jak groźne dla ludzi i dla środowiska jest to miejsce od dawna wiedziały rożne służby, wielokrotnie sprawa ta była też podnoszona w różnych pismach. Zdaniem Stefana Bernaciaka, wicestarosty zwoleńskiego w 2010 roku sprawa ma być ostatecznie rozwiązana.

- Otrzymaliśmy zapewnienie z Urzędu Marszałkowskiego, że odpady zostaną zabrane i zutylizowane, wszystko odbędzie się za pośrednictwem służb i na koszt samorządu województwa - mówi.

LIKWIDOWANIE

Informacje te potwierdza Magda Milewska, rzecznik Urzędu Marszałowskiego Województwa Mazowieckiego;

- Nasz samorząd wziął na siebie to zadanie. Na ten cel zagwarantowano 6 milionów złotych - twierdzi.

Według niej w województwie mazowieckim znajduje się 10 obiektów składowania przeterminowanych środków ochrony roślin na terenie powiatów: białobrzeskiego, kozienickiego, lipskiego, mławskiego, przasnyskiego, sokołowskiego, szydłowieckiego, zwoleńskiego i żyrardowskiego. Łącznie we wszystkich 10 obiektach przewidzianych do likwidacji znajduje się około 317,7 ton chemicznych odpadów Ponadto do unieszkodliwienia przewiduje się około 195 ton zanieczyszczonego gruzu z rozbiórki obiektów oraz około 1 389 ton zanieczyszczonej ziemi.
Przetarg na usunięcie mogilników ma być ogłoszony w najbliższych dniach.