41 podejrzanych

Dziewięciu mieszkańców Radomia zatrzymała radomska policja. Sprawa dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się kradzieżą samochodów i wymuszaniem za nie okupów. W sumie zamieszanych w sprawę jest już ponad 40 osób .

W listopadzie 2005 roku mazowieccy policjanci zatrzymali sześć osób, w tym trzy podejrzane o kradzież aut, a trzy - o paserstwo. Wiadomo było, że to dopiero wierzchołek góry lodowej, dlatego decyzją komendanta głównego policji powołana została specjalna grupa operacyjna, w skład której weszli funkcjonariusze z mazowieckiego Centralnego Biura Śledczego oraz Wydziału Kryminalnego mazowieckiej komendy. Efektem tego były zatrzymania kolejnych osób, co jednak utrzymywano w tajemnicy. Największa akcja miała miejsce ósmego marca. Tego dnia policjanci zatrzymali dziewięciu mieszkańców Radomia.

- Osoby te były całkowicie zaskoczone i nie stawiały oporu. Zatrzymani są w wieku 20-40 lat. Z naszych ustaleń wynika, że zajmowali się kradzieżą samochodów, a także wymuszaniem za nie haraczu. Z reguły były to kwoty od tysiąca do pięciu tysięcy złotych. Wielu poszkodowanych decydowało się na zapłacenie okupu - powiedziała nam Magdalena Siczek-Zalewska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.

Prowadzący śledztwo dysponują dowodami dotyczącymi kilkunastu przestępstw, nie wyklucza się jednak, że złodzieje ukradli w sumie około 50 pojazdów.

- Były też przypadki, gdy przestępcy działali w porozumieniu z właścicielami aut, którzy w ten sposób chcieli uzyskać odszkodowanie z firmy ubezpieczeniowej - dodała nasza rozmówczyni.

Wczoraj mężczyźni byli przesłuchiwani przez prokuratorów z Wydziału Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Radomiu, zarzuty dotyczą zarówno kradzieży aut i wymuszania za nie okupu, jak też udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. - Wobec pięciu zatrzymanych zamierzamy wystąpić z wnioskami o areszt - powiedział nam prokurator Andrzej Stojak.

Sprawa określana jest mianem rozwojowej.