593 procent podwyżki za gaz dla radomskiego przedszkola "Niezapominajka". Czy placówka przetrwa? Co na to posłowie?

- Podwyżki cen gazu i ta pisowska drożyzna, która przetacza się przez nasz kraj dotyka takich jednostek oświatowych jak przedszkole „Niezapominajka”. To jedyne w Radomiu przedszkole, które nie pobiera od rodziców czesnego. Wystarcza placówce subwencja.Tak gigantyczne opłaty są w stanie zrujnować każdą placówkę. Jak po tych podwyżkach przedszkole może dalej funkcjonować?- mówił poseł Konrad Frysztak.

Obecnie do przedszkola uczęszcza tam 120 dzieci. - Z naszych wyliczeń wynika, że za gaz płacimy więcej o 12 tysięcy złotych miesięcznie. To jest 15 procent subwencji, którą dostajemy. Jeśli nic się nie zmieni będzie to dla nas bardzo trudny problem egzystencjalny - powiedział Jarosław Bartosiak.

- Mówimy o 120 dzieciach, które uczęszczają do przedszkola. Właściciele stanęli przed dramatycznym pytaniem: co dalej? Jeśli te dzieci nie będą mogły pójść do przedszkola, to ich rodzice nie będą mogli pójść do pracy. Taka sytuacja dotyczy nie tylko tej placówki. Dziś musimy szybko coś z tym zrobić, ale nasz projekt ustawy gazowej złożony 2 stycznia, ale do dziś nie został nadany jej numer druku - powiedział Konrad Frysztak.

Jarosław Bartosiak dodał, że jeśli nie zostanie zwiększona dotacja na prowadzenie placówki to nie można wykluczyć, że zostanie ograniczona lub nawet wstrzymana jej działalność. W przedszkolu zatrudnionych jest 15 osób. Do całej sytuacji odnosi się poseł Anna Kwiecień, była wiceprezydent Radomia.

- Przed chwilą była konferencja prasowa premiera Morawieckiego. Już wiemy, że tej chwili uruchamiamy Tarczę Antyinflacyjną 2, w której będziemy łagodzić skutki tych podwyżek dla szpitali, szkół, przedszkoli, żłobków, domów pomocy społecznej i to niezależnie od tego kto jest właścicielem - powiedziała Anna Kwiecień.

Zwróciła uwagę, że za dramatyczną sytuację na rynku gazu odpowiada też opozycja. - Szkoda, że pan Frysztak, który reprezentuje Koalicję Obywatelską, która ma swoich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim w największej frakcji nic nie mówi, że jego ugrupowanie nic nie zrobiło, aby zablokować budowę Nord Stream 2. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że ceny gazu to wynik szantażu jaki stosuje Gazprom w stosunku do całej Europy - powiedziała Anna Kwiecień.